Anna pojawiła się w 9. edycji programu, tuż po odejściu Rafała i Gabriela. Występuje razem ze swoim partnerem Mateuszem. Często też parze towarzyszą psy, w tym adoptowany ze schroniska, Czesio. Plotkowi Anna opowiedziała o tym, jak radzi sobie z hejtem i skąd bierze energię do pracy.
Anna wielokrotnie ingerowała w swój wygląd. Jakiś czas temu wybrała się nawet do Stambułu - gdzie za mniejsze niż w naszym kraju kwoty można poprawić urodę. Gwiazda "Królowych życia" przeszła już wiele zabiegów. Oprócz m.in. operacji biustu, regularnie powiększa usta. Czy gdyby mogła cofnąć czas, to zrezygnowałaby z jakichś zmian, na które się zdecydowała.
Teraz nie robiłabym już żadnych tatuaży. Przeszkadzają mi. Chcę sobie nałożyć naszyjnik, a widzę tatuaż na szyi i mówię sobie "za dużo". Już bym nie robiła tatuaży - wyznała w rozmowie z Plotkiem.
Skąd taka opinia u bohaterki show TTV, która między innymi dzięki swoim malunkom na skórze jest tak rozpoznawalna?
Z wiekiem zmienia się gust. Ja już jestem przyzwyczajona do tatuaży, ale niektóre są tak stare i słabo wyglądają. Teraz są ładniejsze. Nie róbcie tatuaży - zaleca Anna.
Anna Renusz nie tak dawno poddała się kolejnemu zabiegowi plastycznemu. Tym razem korygowała kształt nosa. Już wydobrzała i z nową energią wróciła do pracy. Skąd jej tyle bierze? Tylko Plotkowi zdradziła, co ją napędza.
Narzekam, że mam za dużo pracy i muszę odpocząć. A jak mam dzień odpoczynku, to i tak nie umiem usiedzieć. Nienawidzę się nudzić i uwielbiam swoją pracę. To jest moja pasja i uwielbiam to, co robię - odpowiedział na pytanie Plotka Anna.
Anna Renusz podzieliła się także z czytelnikami Plotka swoim sposobem na hejterów i negatywne opinie w sieci. Jeśli chcecie je poznać, koniecznie obejrzyjcie powyższe wideo.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!