Halina Frąckowiak jest znaną polską artystką, która ma na koncie między innymi takie hity jak: "Papierowy księżyc", "Bądź gotowy dziś do drogi" czy "Mały elf". Pod koniec lat 70. poznała przyszłego męża, dziennikarza Józefa Szaniawskiego. Para sformalizowała związek, a 4 grudnia 1980 roku na świat przyszedł ich syn - Filip.
Mąż Haliny Frąckowiak, Józef Szaniawski, działał na rzecz integracji Polski z NATO. To spowodowało, że w 1985 roku został aresztowany i skazany na dziesięć lat pozbawienia wolności. Filip miał wtedy pięć lat. Halina robiła wszystko, aby wyciągnąć męża z więzienia. Spotkała się nawet z samym Czesławem Kiszczakiem, który obiecał artystce, że sąd wyda łagodny wyrok i szybciej zwolni Józefa, jeśli artystka zaśpiewa na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. Halina dotrzymała obietnicy, Kiszczak nie.
Józef Szaniawski wyszedł z więzienia dopiero 22 grudnia 1989 roku. Sąd Najwyższy go uniewinnił i określił mianem ostatniego więźnia politycznego PRL-u. Syn Haliny Frąckowiak nie był świadomy, gdzie przez lata przebywał jego ojciec, ponieważ matka mówiła mu, że ten wyjechał za granicę. Żeby malec niczego nie podejrzewał, kupowała mu prezenty w Pewexie, mówiąc, że dostał je od ojca. Dopiero po wyjściu Szaniawskiego z więzienia Filip mógł naprawdę poznać prawdę o tacie.
Niedługo po zatrzymaniu Józefa wokalistka z mężem zdecydowali, że ich syn powinien zmienić nazwisko na Frąckowiak, aby uniknąć szykanowania.
Rodzice zmienili mi nazwisko za obopólną zgodą, kiedy ojciec trafił do więzienia. Miałem cztery i pół roku. Kiedy zamknęli tatę, głupi Urban powiedział podczas konferencji prasowej, że po ucieczce na Zachód Ryszarda Kuklińskiego i Zdzisława Najdera w mieszkaniu pana Szaniawskiego zamknięto ostatnią redutę CIA w Polsce. Dzisiaj to brzmi śmiesznie, ale wtedy to wydarzenie przesądziło o decyzji co do mojego nazwiska - mówił Filip Frąckowiak w rozmowie z "Polska The Times".
Syn Haliny Frąckowiak powielił ścieżkę zawodową ojca i został dziennikarzem. W latach 2004-2011 pracował w redakcji zagranicznej w TVP, a od 2012 roku jest dyrektorem Izby Pamięci płk.. Ryszarda Kuklińskiego. Filip od siedmiu lat jest również radnym miasta Warszawa oraz wiceprzewodniczącym Komisji ds. Nazewnictwa Miejskiego.
Józef Szaniawski zginął w 2012 roku w niewyjaśnionych okolicznościach. Kochał góry. Z jednej ze swoich wędrówek już nie wrócił. Kiedy schodził ze szczytu, spadł do Dolinki pod Kołem i zmarł. Jego pogrzeb odbył się 15 września 2012 roku, szczątki dziennikarza spoczęły w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Filip Frąckowiak wydał biografię taty pod tytułem "Józef Szaniawski. Ostatni więzień polityczny PRL".