Sophia Mokhar zrobiła ogromne wrażenie na Katarzynie Sokołowskiej, Joannie Krupie, Marcinie Tyszce i Dawidzie Wolińskim. Dziewczyna prezentowała się na wybiegu "Top Model" niezwykle profesjonalnie, a jurorzy mieli zarzuty jedynie do jej obrotów. Okazało się również, że Sophia pochodzi z Białorusi, a z ojczyzny musiała wyjechać ze względu na swoją przeszłość.
W wizytówce Mokhar wyznała, iż jest osobą transpłciową. Tranzycję przeszła niedługo po skończeniu 18 lat, ale jej decyzji nie zaakceptowali rodzice. Chociaż miała ogromne wsparcie w dziadkach, to ostatecznie zdecydowała się na przeprowadzakę do Polski, gdzie mieszka od sześciu lat.
Fajnie wspominam czas u babci i u dziadka. Wtedy otrzymywałam pierwsze lalki, przebierałam się w różne stroje, jakieś obcasy, czułam, że tego mi brakuje. Ale to była parodia, ja nie chciałam parodii, ja chciałam rzeczywistości.
Jednym z najbardziej traumatycznych wspomnień jest dla niej bal maturalny. Podczas imprezy musiała bawić się w męskim garniturze, co było dla niej niekomfortowe. Niedługo potem wyjechała z Białorusi.
"Top Model" już po raz kolejny pokazał, że pod wieloma względami jest formatem inkluzywnym. We wcześniejszych edycjach mogliśmy oglądać interpłciową Michalinę Manios czy transpłciową Kamilę Warzechę.
Oglądaliście najnowszy odcinek dziesiątej edycji "Top Model"? Jak oceniacie występ Sophii Mokhar?