Viki Gabor podczas festiwalu w Opolu wykonała swój największy przebój "Superhero" i pokazała się w genialnej stylizacji, która była nietypowym jak na nią wyborem. Dwa dni temu na YouTubie premierę miał jej najnowszy teledysk do piosenki pt. "Moonlight". 14-letnia wokalistka zabrała głos w sprawie komentarza, że jej przebój to plagiat utworu Ariany Grande. Od tej strony jeszcze jej nie znaliśmy.
Viki Gabor w oszałamiającym tempie rozwija karierę. Jej konto na Instagramie śledzi prawie 700 tysięcy internautów. Największe zainteresowanie wzbudziła swoją osobą po wygranej w 17. Konkursie Piosenki Eurowizji dla dzieci. Może liczyć na wsparcie wiernych fanów, jednak nie uniknęła zgryźliwych komentarzy.
Młoda gwiazda dwa dni temu opublikowała w sieci teledysk do piosenki "Moonlight". W komentarzach fani nie ukrywali, że utwór momentalnie wpada w ucho. Pojawiły się również głosy, że kawałek jest identyczny niczym "Boyfriend" Ariany Grande. Viki opublikowała na InstaStories komentarz od internautki, która zarzuciła jej oszustwo i plagiat.
Nawet jeśli są drobne zmiany, nawet jeśli to licencja – wypadałoby podpisać, kto był pierwotnym twórcą. Jawne oszukiwanie ludzi - czytamy.
Viki Gabor szybko zareagowała i pokazała, co myśli na temat stawianych jej zarzutów. Do tej pory młoda gwiazda nigdy tak dosadnie nie odpowiadała fanom. Sugerowanie, że splagiatowała piosenkę innego artysty, wyprowadziło ją z równowagi.
Dziewczyno, śmieszna jesteś.
Piosenkarka nigdy nie ukrywała, że jej idolką jest właśnie Ariana Grande, jednak nie skopiowała jej piosenki. Za słowa do "Moonlight" odpowiada Viki Gabor razem z Jeremim Sikorskim i Mikołajem Trybulcem.
Słyszycie podobieństwo?