Ola Ciupa w zeszłym roku przyjęła zaręczyny Jakuba Flasa, który w sieci znany jest jako Kubańczyk. Raper poprosił celebrytkę o rękę podczas wakacji w Grecji, a Ola pochwaliła się okazałym pierścionkiem na Instagramie. Wyszło na jaw, że błyskotka kosztowała 20 tys. złotych. Ciupa wyjawiła, że rok po zaręczynach skradziono jej pierścionek na lotnisku.
Ola Ciupa długo nie nacieszyła się pierścionkiem zaręczynowym. Prezenterka wyleciała z ukochanym na urlop do Grecji, gdzie rok temu się zaręczyli. Cały pobyt przebiegł jak z bajki, jednak jego zakończenie okazało się prawdziwym horrorem. Ola przeżyła niemałe zaskoczenie, gdy na lotnisku otworzyła bagaż, a tam nie znalazła pierścionka od rapera. Udzieliła wywiadu dla "Super Expressu", w którym przyznała, że została okradziona.
Nie lubię nosić biżuterii na co dzień i zakładam ją okazyjnie na przykład na randkę z narzeczonym. Pierścionek był schowany do walizki, a po powrocie z Mykonos okazało się, że już go nie ma. Dostałam mnóstwo wiadomości od ludzi, którym przeróżne rzeczy skradziono z walizek na lotnisku. Szkoda, że u nas trafiło na coś tak sentymentalnego - powiedziała Ciupa.
Ciupa nie ukrywała, że początkowo wpadła w panikę. Z pomocą przybył jej narzeczony, który uspokoił ją i dodał, by nie zamartwiała się rzeczami materialnymi.
Powiedział mi, żeby się nie martwić, bo to tylko rzecz materialna i będzie kolejny, jeszcze piękniejszy - wyznała Ola.
Raper szybko postanowił zrealizować obietnicę i podarował prezenterce nowy pierścionek z diamentami, który jest dwukrotnie droższy, niż ten skradziony. Ola już pochwaliła się nowym cackiem, który trzeba przyznać, wygląda okazale.
Jak to mówią, nie ma tego złego. Poprzedni został skradziony, za to nowy jest z moich snów - napisała celebrytka.
Fani w komentarzach zachwycali się nowym pierścionkiem Oli Ciupy i radzili jej, by już go nie ściągała z dłoni.