Sławomir Zapała oraz Magdalena "Kajra" Kajrowicz to małżeństwo, które dba o swoją prywatność. Szczęśliwi rodzice pięcioletniego już Kordiana niewiele mówią o synu. W rozmowie z dziennikarzem Plotka zdradzili jednak, jak wychowują pociechę.
Chyba trudno znaleźć osobę, która nie zna hitu Sławomira "Miłość w Zakopanem". Gdy utwór bił rekordy popularności, coraz więcej ludzi zaczęło interesować się życiem wokalisty. Okazało się, że ma utalentowaną żonę, Kajrę, którą zresztą niedługo zobaczymy w 13. edycji "Tańca z gwiazdami". Coraz więcej zawodowych wyzwań może przekładać się jednak na to, że sławna para ma mniej czasu dla syna Kordiana. Nasz reporter, Cezary Wiśniewski, zapytał o to, jak często małżonkowie bywają w domu.
Ostatnio nam się zdarza, kochamy ciszę wbrew pozorom. Ja lubię wyrywać chwasty z trawnika, to mnie uspokaja. Gdzieś kumulujemy tę energię, bo jak się wychodzi na estradę, trzeba mieć co dać ludziom tak, żeby się z tego nie wyprztykać - stwierdził Sławomir.
Kajra przyznała z kolei, że przebywanie z synem sprawia jej mnóstwo przyjemności - uwielbia patrzeć, jak rośnie i się rozwija.
A naszym największym wentylem jest nasz pięciolatek w domu. Nie ma zmiłuj, jest cudowny, uwielbiam spędzać z nim czas i patrzeć, jak się rozwija. To najpiękniejsza rzecz. Z dziką radością wracamy do domu, podróżujemy z nim.
A jakimi rodzicami są Kajra i Sławomir? Są dosyć ostrożni w ocenie, ale prym wiedzie raczej żona wokalisty.
Później będzie widać po Kordianie, nie nam to oceniać. Kajra jest groźniejszym rodzicem, bardziej wymagającym, a ja na więcej pozwalam - stwierdził Sławomir.
Staramy się grać do jednej bramki. Mamy jedną linię, chociaż czasem, jak Sławomir prosi, to syn jest na nie... - dodała Kajra.
Spodziewaliście się, że to wokalistka jest tym bardziej wymagającym rodzicem?