Deva Cassel, 16-letnia córka Moniki Bellucci i Vincenta Cassela, podbije branżę mody? Wzięła udział w kolejnej kampanii

Nastoletnia pociecha Moniki Bellucci i Vincenta Cassela śmiało wkracza w świat show-biznesu. Mimo zaledwie 16 lat ma na koncie sesje zdjęciowe i kampanie reklamowe dla największych marek modowych. Teraz kręci nową reklamę zapachu Dolce & Gabbana.

Dorastające dzieci gwiazdorskich par bardzo często decydują się iść w ślady swoich rodziców. Nie mogło być inaczej w przypadku Devy Cassel. Uroda matki i nazwisko ojca zagwarantują dziewczynie sukces?

Zobacz wideo Salma Hayek przekonała twórców filmu "Bodyguard i żona zawodowca", że jej bohaterka powinna przechodzić menopauzę [ZWIASTUN]

Deva Cassel śmiało wkracza w świat show-biznesu

Deva Cassel urodziła się w 2004 roku i już od kilku lat robi karierę. W 2019 roku została gwiazdą kampanii Dolce & Gabbana. Wystąpiła wówczas w reklamie promocyjnej zapachu nazwie Dolce Shine. Po tej sesji posypały się kolejne propozycje m.in. od Valentino, Prady oraz magazynów "Elle" i "Harper's Bazaar".

Teraz paparazzi wyśledzili Devę podczas pracy na planie kolejnej reklamy dla Dolce & Gabbana w Portofino. Występowała w zwiewnej, krótkiej lawendowej sukience. Słuchała poleceń reżysera i poddawała się fachowej pracy makijażystek oraz fryzjera, który poskramiał jej czarne loki. Na planie towarzyszył jej ojciec, Vincent Cassel. Podobno widziano także jej młodszą siostrę, Leonie.

Nie da się ukryć, że 16-latka odziedziczyła urodę po mamie. Jest łudząco do niej podobna. Czy zrobi taką karierę jak jej rodzice?

Monica Bellucci i Vincent Cassel

Monica Bellucci i Vincent Cassel byli jedną z najbardziej gorących par w show-biznesie. Kiedy w 2013 roku ogłosili, że się rozwodzą, trudno było w to uwierzyć. Bellucci i Cassel byli małżeństwem 14 lat, zaś parą 18. Doczekali się dwóch córek - Devy i Leonie, które wciąż razem wychowują.

Początkowo wydawało się, że ich małżeństwo jest idealne. Później wyszło na jaw, że choć żyli razem, to nie mieszkali ze sobą. Mieli dwa osobne domy - jeden w Paryżu, drugi w Rzymie. Przez dłuższy czas takie podejście sprawdzało się w ich związku, jednak, jak mawiała sama Bellucci, z małżeństwem jest tak, że "nigdy nie wiesz, jak długo potrwa. Dzisiaj jest, a za rok - kto wie".

Więcej o: