Emerytury gwiazd starszego pokolenia mogą zaskoczyć. Mimo wieloletniej pracy i ogromnej popularności znane dziennikarki, spikerki i aktorki mogą liczyć na bardzo skromne świadczenia z ZUS-u.
Krystyna Loska, która jako prezenterka pracowała blisko 33 lata w TVP i do dzisiaj pozostaje jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci telewizji. Mimo tego, kwota jej emerytury pozostawia wiele do życzenia. Prezenterka wyznała dziennikarzom "Super Expressu", że dostaje od ZUS-u niewiele więcej niż tysiąc złotych:
Teraz jest to tysiąc coś tam - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
W podobnej sytuacji jest też znana z TVP Edyta Wojtczak - spikerka związana ze stacją przez niemalże 40 lat. Seniorka kilka lat temu wyznała dziennikarzom "Super Expressu", że z tytułu emerytury pobiera co miesiąc około 2 tys. złotych. W tej chwili, po wszystkich waloryzacjach, powinna otrzymywać świadczenia na poziomie około 2,4 tys. zł miesięcznie. Znana z roli seniorki rodu w "M jak miłość" Teresa Lipowska pobiera zaś emeryturę w wysokości około 2,2 tys. zł brutto miesięcznie, co daje kwotę netto około 2 tys. zł.
Gdyby nie wsparcie rodzin oraz oszczędności, gwiazdom srebrnego ekranu ciężko byłoby przetrwać miesiąc. W podobnej sytuacji są również polscy artyści. W przeszłości informowaliśmy, że Maryla Rodowicz otrzymuje około 1670 zł miesięcznie, a emerytura Rudiego Schuberta wynosi 1200 zł. Niekwestionowanym "liderem" w rankingu najniższych emerytur jest natomiast Krzysztof Cugowski. Muzyk otrzymuje z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych... 570 zł.
Z czego wynikają tak niskie kwoty? Prezeska ZUS-u, profesor Gertruda Uścińska, tłumaczy, że problem leży w kwestii opłacania składek. W zdecydowanej większości przypadków artyści zawierają umowy o dzieło, które nie narzucają obowiązku opłacania ubezpieczenia społecznego. Niskie świadczenia wynikają zatem z tego, że artyści w czasie kariery sami opłacali niskie składki do ZUS-u.