Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej (HFPA) boryka się z niemałym kryzysem wzierunkowym, za sprawą oskarżeń o brak różnorodności rasowej. Wśród członków nie ma ani jednej osoby czarnoskórej. Gdy sprawa została nagłośniona przez media, HFPA zdecydowało się zareagować. Stowarzyszenie zapowiedziało, że dzięki ekspertom podejmą odpowiednie kroki, aby zwiększyć różnorodność rasową. Ogłoszono również plan reform, w których skład wchodzi także zakaz przyjmowania upominków od sponsorów.
Gwiazdy oraz laureaci Złotych Globów również nie pozostają obojętni na to, co się dzieje. Mark Ruffalo, który ma na swoim koncie prestiżową statuetkę, dodał wpis na Instagramie, w którym zarzucił organizacji przyznającej nagrody niechęć do wprowadzania zmian. Co więcej, zaznaczył, że posiadanie statuetki napawa go coraz mniejszą dumą.
Mocno zniechęca obserwowanie, jak HFPA, która czerpała zyski ze swojego zaangażowania w pracę z aktorami i filmowcami, konsekwentnie opiera się zmianom, o które jest wciąż proszona przez członków wykluczanych i dyskryminowanych grup. Nadszedł czas, by naprawić błędy z przeszłości. Szczerze mówiąc, jako niedawny laureat Złotego Globu nie potrafię czuć się ani dumny, ani szczęśliwy z powodu otrzymania statuetki - czytamy we wpisie aktora.
Scarlett Johansson zarzuca organizacji seksizm i tłumaczy, że właśnie przez ich nieodpowiednie praktyki, nie pojawiała się na galach rozdania nagród.
Od aktorów promujących dany film oczekuje się uczestniczenia w konferencjach prasowych i ceremoniach rozdania nagród. Bardzo często wiązało się to z koniecznością stawiania czoła seksistowskim pytaniom i uwagom członków HFPA, które graniczyły z molestowaniem seksualnym. To jest właśnie powód, dla którego przez wiele lat odmawiałam udziału w ich konferencjach - czytaliśmy w oświadczeniu aktorki.
Aktorka na tym nie skończyła. Przypomniała, że stowarzyszenie przyznające Złote Globy było bardzo blisko powiązane z przestępcą seksualnym Harveyem Weinsteinem, który obecnie odsiaduje wyrok 23 lat pozbawienia wolności.
HFPA to organizacja, która była legitymizowana przez takie indywidua, jak Harvey Weinstein, by zdobyć uznanie Amerykańskiej Akademii Filmowej, a cała branża poszła w jej ślady. Uważam, że jeśli stowarzyszenie nie przeprowadzi fundamentalnych reform, to nadszedł czas, abyśmy wszyscy przestali wspierać HFPA i skupili się na rozwijaniu solidarności i jedności w naszej branży - dodała.
Tom Crusie również zdecydował się bojkotować stowarzyszenie. Aktor wyraził sprzeciw, oddając swoje wszystkie Złote Globy, które otrzymał w kategorii najlepszy aktor i najlepszy aktor drugoplanowy. Chodzi o statuetki za role w filmach: "Urodzony 4 lipca" i "Jerry Maguire", "Magnolia".