Radosław Majdan dał poznać się szerszej publiczności ponad trzy dekady temu, kiedy występował w Pogoni Szczecin. Po jedenastu latach trafił do kadry narodowej, gdzie grał na pozycji bramkarza. Prawdziwą sławą mógł cieszyć się jednak później, kiedy zaczął spotykać się z Dodą. Ożenił się z nią w 2005 roku, jednak małżeństwo nie przetrwało zbyt długo (wcześniej był mężem Sylwii Koperkiewicz).
Jak widać na załączonym obrazku, Majdan nie był kiedyś takim elegancikiem jak dzisiaj. Różowe koszule i jasne dżinsy upodobał sobie razem z ówczesną partnerką.
Z czasem Radosław zaczął stawiać na elegantsze stylizacje. Czy były modne? W tamtych czasach zapewne tak. W końcu na brak pracy nie narzekał, więc mógł pozwolić sobie na garnitury najlepszej jakości. Na festiwalu w Sopocie w 2005 roku brylował w jasnym komplecie w paski. Nie zapomniał o różowym akcencie.
Styl piłkarza ewoluował dekadę później, kiedy poznał Małgorzatę Rozenek. I choć nadal był zafascynowany tęczowym kolorami, wybierał te nieco bardziej stonowane. Dobrym posunięciem była także zmiana fryzury. Radosław przyciemnił włosy, co zdecydowanie dodało mu powagi.
Dopasowane garnitury, eleganckie buty i nienaganna fryzura? Tak w skrócie można opisać wizerunek, który Majdan prezentuje w ostatnich latach. Kiedy ożenił się z Rozenek, stał się jeszcze bardziej medialną osobą niż za czasów małżeństwa z Dodą. Doskonale wiedział, że musi wyglądać schludnie, ba, zależało mu na tym, w końcu żył pod jednym dachem z "Perfekcyjną".
Król ma dziś urodziny - ostatnie z czwórką z przodu. Tyle się w tym czasie wydarzyło, a jeszcze więcej przed nami. Radek, kocham cię! - napisała Rozenek na Instagramie w dniu 49. urodzin męża.
Z czasem ludzie zaczęli nazywać Gosię i Radzia "power couple". Takie określenie pojawiło się po ich występie w "Azji Express", a później w "Iron Majdan". Radosław dał się poznać jako facet z dystansem, ale i jako potulna owieczka swojej władczej i pewnej siebie żony. Takim wizerunkiem przekonał do siebie jeszcze więcej ludzi i niejako stał się influencerem. Co za tym poszło? Kaska, którą widać po każdej stylizacji piłkarza. Na poniższym zdjęciu ma na nogach buty Gucci. Cena? Aktualnie prawie trzy tysiące złotych.
Ulubiony dom mody Radosława? Śmiemy twierdzić, że Ralph Lauren. Piłkarz ma z tej firmy dresy, buty, koszule, marynarki, kurtki, a i zapewne skarpety oraz majtki. Cóż, to nic złego. W końcu sama Rachel Green w "Przyjaciołach" wiedziała już wiele lat temu, że to klasa sama w sobie.
Kilka dni temu natomiast furorę w sieci zrobiły czarne sneakersy Radosława od Dolce&Gabbana. Choć wyglądają jak zwyczajne buty na wysokiej podeszwie, po ich kupnie grubość portfela bardzo się kurczy. Takie cudeńka kosztują prawie cztery tysiące złotych. Dziennikarze jednego z tabloidów porównali je do kopyt łosia... Niemiło. A buty są śliczne!
Jak oceniacie metamorfozę Pysiuli? Chyba godna uwagi.
