Brytyjska prasa donosi, że po pogrzebie księcia Filipa królowa Elżbieta czuje się dobrze. Monarchini jest zasmucona i opłakuje stratę męża, ale jak podaje "The Mirror" uparcie twierdzi, że "radzi sobie". Mimo to jej dzieci i wnuki nie chcą, by zostawała sama. Ustalili więc, że każdego dnia jedno z nich będzie odwiedzać królową.
Według informatorów związanych z pałacem królowa ma przez jakiś czas pozostać w zamku w Windsorze - rezydencji, w której ostatnie 13 miesięcy spędziła z księciem Filipem. To właśnie tam codziennie do dnia jej 95. urodzin (królowa będzie obchodziła je 21 kwietnia), mają odwiedzać ją bliscy i spacerować z nią i jej dwoma najnowszymi psami rasy corgi po zamku.
Będzie miała bliskich, którzy się o nią bardzo troszczą i chcą być przy niej, aby ją wspierać w tych trudnych momentach - czytamy w "The Mirror".
Portal podaje, że córka królowej - księżna Anna wraz z księżną Kate ułożyły grafik, dzięki któremu monarchini będzie miała towarzystwo. I tak wśród gości mają znaleźć się książę Karol, księżniczka Anna z dziećmi, książę Andrzej oraz księżna Kate i książę William z dziećmi. Czy Harry też okaże wsparcie babci? Według "The Mirror" nie, bo przed urodzinami królowej ma wróci do Meghan i syna do USA. Z kolei "Daily Mail" utrzymuje, że najmłodszy syn Diany wykupił bilety na lot do Stanów Zjednoczonych dopiero po 21 kwietnia. Taki sam scenariusz przedstawia też "The Sun".
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, mógłby zostać na urodziny królowej - podaje informator tabloidu.
Myślicie, że królowa przyjmie krnąbrnego wnuczka na herbatę?