Jacek Kurski szykuje nowy hit Telewizji Polskiej. Po sukcesie dokumentu o Krzysztofie Krawczyku zdecydował się nakręcić film o karierze, życiu prywatnym i chorobie Anny Przybylskiej. Prezes stacji TVP przewiduje milionową widownię.
W 2016 roku filmu o życiorysie Anny Przybylskiej podjął się jej przyjaciel - Radosław Piwowarski. Scenariusz był już gotowy, ale produkcja nie doszła do skutku. Powodem miała być wola bliskich aktorki. Teraz na ten sam pomysł wpadł Jacek Kurski, który w rozmowie z "Faktem" wyznał, że jest przekonany, że dokument okaże się sukcesem i przebije oglądalność filmu o Krzysztofie Krawczyku.
Autor opowieści o Krawczyku z wielkim zapałem zabrał się do pracy nad filmem o Annie. Myślę, że ten dokument przyciągnie przed telewizory nie 4 (to wynik filmu o Krzysztofie Krawczyku), ale nawet 5-6 milionów Polaków. I wzruszy ich - tłumaczy prezes TVP.
Produkcja bierze również pod uwagę emisję filmu na dużym ekranie. Jacek Kurski twierdzi, że spełnia w ten sposób misję telewizji publicznej.
W ostatnich latach nie było takich dokumentów, które oglądałyby 4 miliony ludzi. Myślę, że mamy renesans tego gatunku. To prawidłowe wypełnienie misji telewizji publicznej.
Prezes TVP zdradził również, że praca nad filmem ruszyła. Obejrzycie?
Anna Przybylska karierę rozpoczęła w 1997 roku. Po produkcji o tytule "Ciemna strona Wenus" jej rozpoznawalność zaczęła rosnąć. Potem aktorka pojawiła się w serialu "Złotopolscy" i "Daleko od noszy". Równolegle z rozwojem kariery w show-biznesie, Przybylska była również szczęśliwą żoną piłkarza Jarosława Bieniuka oraz matką trójki dzieci: Oliwii, Jana i Szymona. Aktorka w pewnym momencie podjęła decyzję o odpuszczeniu udziału w serialach na rzecz macierzyństwa. Planowała poświęcić się dzieciom, dopóki mąż nie skończy kariery, a potem powrócić na mały ekran. Nie wszystko poszło zgodnie z planem, bo w międzyczasie zachorowała na raka trzustki. Aktorka przegrała z chorobą w 2014 roku.