Nowy pomysł rządu na dodatkowe opodatkowanie mediów wzburzył opinią publiczną. 10 lutego prawie wszystkie stacje telewizyjne i radiowe oraz serwisy internetowe przestały działać. Jedynie Telewizja Polska nadawała, kilka dni później chwaląc się wysoką oglądalnością. Tego dnia "Pytanie na śniadanie" - jak co środę - prowadziła Marzena Rogalska i Tomasz Kammel. Na dziennikarski duet wylała się lawina hejtu, co poskutkowało odejściem tej pierwszej z sympatyzującej z Prawem i Sprawiedliwością TVP. Okazuje się, że to nie koniec tego wątku. Śniadaniówkowy partner Rogalskiej przejął jej program - "To był rok!", co zaogniło relacje między nimi. Jest na to kolejny dowód.
TVN ma Wellman i Prokopa, a TVP miało Rogalską i Kammela. Marzena zaimponowała internautom i kolegom po fachu, że w końcu odeszła z pracy w telewizji, która w oczach Polaków jest stronnicza i ma niewiele wspólnego z obiektywizmem. Inaczej postąpił jej programowy partner, który nie dość, że stale jest twarzą TVP, to w dodatku dostał na Woronicza nową fuchę. Sytuacja z dnia na dzień rozwija się i jak udało nam się ustalić, wieloletni znajomi zerwali ze sobą kontakt.
Kammel i Rogalska przestali obserwować się na Instagramie, ale to nie wszystko. Ze zdjęć, na których pozują razem, zniknęły znaczniki ich profili, co jasno daje do zrozumienia, że musieli się zablokować.
Czyżby teraz nadszedł czas na usunięcie wspólnych zdjęć?