Małgorzata Godlewska zeszła do swoich podziemi internetu, ale to nie oznacza, że przestała śpiewać. Już od pewnego czasu co prawda skupiała się raczej na pracy fotomodelki, jednak specjalnie na 11 listopada przygotowywała nowe nagranie. Znowu - jak co roku, w Święto Niepodległości - wykonała hymn. Wyposażyła się też w niecodzienny rekwizyt.
Małgorzata Godlewska z dudami śpiewa hymn
Małgorzata Godlewska już długo nic nie nagrywała. Pół roku czekaliśmy, aż znowu zaśpiewa i wreszcie nadszedł ten dzień. Wykonanie przez jedną z sióstr Godlewskich hymnu 11 listopada to już pewna świecka tradycja, której musi stać się zadość.
Małgorzata Godlewska postawiła tym razem na show. W dłonie ujęła dudy i oznajmiła:
Dudy. Próbuje nam się, proszę państwa, wmówić, że to instrument. A to jest po prostu zwyczajna kozia torba, która wydaje same fałszywe dźwięki. Jednak w ustach sprawnego dudziarza można nimi zahipnotyzować połowę Polski. Cieszę się, że coraz mniej obawiamy się tych "dud". To jest dobre podejście, bo one są w odwrocie!
Nie bądź kozią torbą na cudze pomysły - zagrzmiała do widza, a potem "zaśpiewała".
Może kiedyś Małgorzata Godlewska i jej śpiewy były równoznaczne z żenadą. Te czasy chyba jednak bezpowrotnie minęły. Fani są pewni - siostra Godlewska wypracowała sobie rozpoznawalny styl i jej fani czują tę konwencję. Spójrzcie tylko na te komentarze:
KRÓLOWA PRZYBYŁA, ŻEBY URATOWAĆ TEN PARSZYWY ROK.
Pani Małgorzato, jestem pod wrażeniem pomysłowości.
Mistrzyni!
Uratowałaś 2020.
Coś nam mówi, że to nie jest jej ostatnie słowo. Nie zapominajcie, że zbliżają się święta, a to oznacza... kolędy.
