Krzysztof Zalewski aktywnie uczestniczy w życiu społecznym i politycznym naszego kraju. Już wiele razy w mediach społecznościowych promował akcje, które miały skłonić Polaków do podejmowania odpowiednich decyzji związanych z państwem. We wrześniu ubiegłego roku nawoływał do tego, by skorzystać z prawa głosu i pójść na wybory parlamentarne. Tym razem zdecydował się na komentarz, odnoszący się do planowania i organizacji wyborów prezydenckich. Bezpośrednio zwraca się do Jarosława Kaczyńskiego i nie przebiera w słowach. Jego kot też "nie jest zadowolony"!
Starcie zwierząt jest oczywiście zabawną przenośnią, której użył w swoim wpisie na Instagramie Krzysztof Zalewski. Muzyk wyraził swoje negatywne zdanie na temat majowych wyborów prezydenckich, których organizacja w obliczu zagrożenia zakażeniem wielu osób, wydaje się być irracjonalna. Kompozytor bezpośrednio zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego, uważając, że to właśnie polityk jest odpowiedzialny za decyzje sprzeczne z konstytucją.
Pogięło ich z tymi wyborami. Nic, że nieanonimowe ani powszechne; że sprzeczne z konstytucją; nic, że epidemia. Nie daję rady. Panie Jarosławie! Mój kot wp***doli pana kotu! - napisał rozgoryczony wokalista.
Trzeba przyznać, że Zalewski dał upust swoim emocjom, a jego słowa są mocne jak na Instagramową rzeczywistość. Jednak tematyka jest ważna i godna uwagi. Krzysztof wiele razy angażował się w przedsięwzięcia, które miały na celu promocję zachowań prospołecznych. Kilka dni temu zagrał wirtualny koncert na rzecz akcji #zostańwdomu, przy okazji po raz pierwszy oficjalnie pokazując narzeczoną i dwuletniego synka Lwa.