Anna Lewandowska mówiąc o chorobie swojego syna, chce dodać otuchy innym rodzicom, którzy zmagają się z tym, co ona. Prowadząca "Czerwony dywan" w "Pytaniu na śniadanie" mówiła ostatnio na antenie o Aleksandrze Kwaśniewskiej. Poruszyła wątek, jak córka prezydenta apeluje o to, by nie zadawać kobietom pytań o to, dlaczego nie zdecydowały się na dzieci, bo to może być dla niej trudny temat. Mówiąc o tym, Lewandowska gorzko przyznała, że sama spotykała się z bolesnymi i wścibskimi zaczepkami. - Mam dziecko z niepełnosprawnością i to pytanie, które mnie zawsze oburza, to jest takie pytanie ludzi - zaczęła, po czym je przytoczyła: - Ale co? Ale w ciąży wiedziałaś, że to dziecko będzie chore? A co cię to, przepraszam bardzo, interesuje? To jest moja decyzja, czy ja chcę urodzić chore dziecko, czy nie chcę, czy wiedziałam, że jest chore. Uważam, że naprawdę ludzie często nie mają klasy. Są po prostu zbyt wścibscy - wyznała na antenie TVP. Minęło kilka godzin i wróciła do tego tematu. Opowiedziała na InstaStories, jak trudno było jej wrócić do zawodowej aktywności.
Wścibskie pytania przysparzają Annie Lewandowskiej ból. - Masakra. Ja wtedy czuję się jak najgorsza matka na świecie, jakbym dziecku badań nie robiła, nie chodziła do lekarza w ciąży. To jest kompletna bzdura. Ludzie nie potrafią zrozumieć, że ktoś świadomie decyduje się na to, że urodzi chore dziecko. Ja jestem taką osobą, zdecydowałam się na to, wzięłam to na klatę. Miałam ogromne wsparcie mojej rodziny. Ja się zawzięłam, chciałam wrócić do pracy, bo wiedziałam, że to będzie dobrze działało na moją głowę - powiedziała w sieci i opowiadała o skandalicznej sytuacji, jaka ją spotkała.
Ten powrót do pracy też nie był prosty po macierzyńskim. Byłam na ostatnim etapie rekrutacji, już bardzo się cieszyłam, ale okazało się, że właśnie dotarli do tej informacji, że jestem mamą dziecka z niepełnosprawnością, czego nigdy nie ukrywałam, I stwierdzili, że ja nie będę dyspozycyjna. Tak sobie z góry założyli i tej roboty nie dostałam
- wyznała.
Syn Anny Lewandowskiej Leo zmaga się z problemami zdrowotnymi od samego urodzenia. Lekarze zdiagnozowali u chłopca wadę mózgu i wady serca. W 2022 roku Anna Lewandowska poinformowała, że Leo zaczął także dostawać ataków padaczki. Ponadto zdiagnozowano u niego zaawansowaną zaćmę. Konieczna była operacja oczu. Opublikowała wówczas w mediach społecznościowych przejmujący wpis. "Dwie operacje ratujące życie, kilka kolejnych, mnóstwo miesięcy w szpitalu, ponad dziewięć lat rehabilitacji. Nikt nie potrafi śmiać się tak radośnie jak on! Może kiedyś się doczekam i powie 'mama'. Chciałabym i staram się, by był najkochańszym dzieckiem na świecie. Mój skarbulek" - pisała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!