Kamil Sipowicz bardzo przeżył śmierć Kory i długo nie mógł pogodzić się ze śmiercią ukochanej, która odeszła w lipcu 2018 roku. Mężczyzna wycofał się z życia publicznego, by w spokoju przeżyć żałobę. Pod koniec 2019 roku zdecydował się jednak na szczere wyznanie i przyznał, że znów jest zakochany. Jego partnerką okazała się trzydziestoletnia wówczas Sylwia, mieszkanka Bielska-Białej. Do tej pory para bardzo dbała o swoją prywatność. Do mediów przedostawały się jednak zdjęcia paparazzi Sipowicza z ukochaną. Teraz zakochani przestali się ukrywać. Razem pojawili się podczas premiery filmu.
Kamil Sipowicz pojawił się 3 września na premierze filmu dokumentalnego "Skandal. Ewenement Molesty". Nie był jednak sam - towarzyszyły mu koleżanka i partnerka. 67-latek stanął nawet na czerwonym dywanie. W blasku fotoreporterów znalazła się też znajoma mężczyzny. Partnerka nie chciała jednak robić szumu wokół własnej osoby i odpuściła zdjęcia na ściance. Fotoreporterom udało się jednak zrobić kobiecie kilka fotografii, kiedy zasiadła już obok Sipowicza w sali kinowej (zdjęcia w naszej galerii, w górnej części artykułu). Widać było też, że tajemnicza Sylwia bawiła się dobrze, ale nie była zadowolona, kiedy zobaczyła fotoreporterów. Na widok aparatu raczej się peszyła.
Jakiś czas temu partnerka Sipowicza po raz pierwszy zabrała głos i przyznała, że chce strzec swojej prywatności. Nie zależy jej bowiem na popularności i rozgłosie.
Jestem tylko partnerką wdowca po znanej artystce. Nie rozumiem tego zainteresowania naszym związkiem - powiedziała w rozmowie z "Twoim Imperium".
Szerzej pisaliśmy o tym TUTAJ. Czyżby jednak kobieta zmieniła swoje podejście i będzie towarzyszyła ukochanemu podczas kolejnych takich wyjść? A może premiera filmu "Skandal. Ewenement Molesty" to tylko wyjątkowa sytuacja? Z pewnością przekonamy się niebawem.