• Link został skopiowany

Zaskakujące sceny podczas castingu w "Top Model". Marcin Tyszka nie krył przerażenia

Za nami drugi odcinek programu "Top Model". Jurorzy wyruszyli na poszukiwania uczestników. Kto ich zachwycił?
Tysza, uczestnik Maciej
Zaskakujące sceny podczas castingu w 'Top Model'. Marcin Tyszka nie krył przerażenia / Fot. KAPIF / 'Top Model' / kadr z programu

3 września wystartował nowy sezon formatu "Top Model". W programie bez zmian uczestników oceniają: Dawid Woliński, Joanna Krupa, Kasia Sokołowska oraz Marcin Tyszka. W pierwszym odcinku formatu przed jurorami zaprezentowała się 46-letnia uczestniczka Eva. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że powinna mieć szansę zabłysnąć w programie. - Myślę, że będziesz inspiracją dla mnóstwa kobiet, że można w każdym wieku wyglądać pięknie. Jesteś perfect example. Tak - mówiła zachwycona Joanna Krupa. A co działo się w drugim odcinku?

Zobacz wideo Woliński o koszmarnej podróży. Niebywałe, co przeżył

"Top Model". Marcin Tyszka zareagował. Tak zwrócił się do uczestnika

W nowym odcinku formatu również nie zabrakło emocji. Uwagę jurorów przykuł m.in. uczestnik Maciej. Kandydat zaprezentował swoją umięśnioną sylwetkę. To jednak nie wszystko, ponieważ w pewnym momencie postanowił wykonać kilka akrobacji. Całej sytuacji z przerażeniem przyglądał się Marcin Tyszka, który zwrócił się do uczestnika. - Tylko nie wybij sobie zębów! - komentował. Później fotograf wykonał kilka zdjęć. - Maciek, strasznie jesteś spięty przed aparatem - zaczął. Proporcje masz obłędne. Piękne oczy, fajna twarz. Trochę przypominasz mi modeli z lat dziewięćdziesiątych - jak nawet Marcus Schenkenberg - komentował. Maciej przeszedł do kolejnego etapu. Zdjęcia uczestnika znajdziecie w naszej galerii. 

 

"Top Model". Joanna Krupa o przykrej sytuacji. Tak ją potraktowano

Chociaż Joanna Krupa od kilkunastu lat prowadzi format, to początek przygody z "Top Model" nie był dla niej najłatwiejszy. Nie każdy miał pozytywne nastawienie do modelki. - Myślałam o tym przez to, że czułam, że nie mam tego szacunku, który powinnam mieć jako ktoś, kto pracuje razem w grupie. I pamiętam, to było chyba nawet w pierwszym sezonie, kiedy oni [inni jurorzy - przyp. aut.] narzekali, że ja tam jestem, nie ma kogoś innego - wyznała Żurnaliście. Zareagował ówczesny dyrektor programowy. -  I wtedy Edward Miszczak podszedł do chłopaków na planie i powiedział: "Powiem wam jedno: powinniście założyć fanklub Joanny Krupy". I wtedy się to skończyło i zaczęli inaczej myśleć. Myślę, że jak już po pierwszym sezonie program odniósł sukces, to zrozumieli, że "okej, robimy dobrą robotę, widocznie ta osoba jest tutaj po coś'" - dodała.

Plebiscyt Top Avanti24 wystartował! Zagłosuj na swoje ulubione produkty beauty!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: