• Link został skopiowany

Burza po odcinku "Kuchennych rewolucji". Widzowie zażenowani

Wygląda na to, że historia z nowego odcinka "Kuchennych rewolucji" zaskoczyła nie tylko Magdę Gessler, ale również i widzów. W sieci zaroiło się od komentarzy.
Magda Gessler, Jakub - właściciel restauracji
Burza pod odcinku 'Kuchennych rewolucji'. Widzowie nie mogą zrozumieć, co się wydarzyło. Fot. KAPiF.pl, 'Kuchenne rewolucje'/TVN/screenshot

6 marca na antenie TVN pojawił się nowy odcinek "Kuchennych rewolucji". Tym razem Magda Gessler zawitała do Świdnicy. Tam odwiedziła lokal o nazwie "Baszta" który prowadził Kuba. W pewnym momencie podczas kręcenia odcinka restauratorka otrzymała nietypową wiadomość. "Niestety właściciel 'Baszty' nie jest z panią do końca szczery. Czy mogłybyśmy się spotkać, porozmawiać?" - brzmiała jej treść. Okazało się, że "tajemniczą rozmówczynią" była dziewczyna, z którą kiedyś spotykał się właściciel lokalu. - Baszta nie była otwarta i stworzona tylko przez pana Jakuba. Ja też ją tworzyłam od samego początku. Byłam z panem Jakubem kilka lat w związku, zostawiłam swoją pracę, zaniedbałam studia. Ja się zapożyczyłam. No i kwestia jest też tego, że cała stolarka, czyli wszystkie stoły, bar, drzwi - robił członek mojej rodziny - mogliśmy usłyszeć. Kobieta dodała, że nigdy nie otrzymała żadnej zapłaty i że miała stracić ponad 200 tys. zł. Gessler przeprowadziła z właścicielem trudną rozmowę. Kiedy po rewolucji wróciła do "Świdnicy", restauracja była zamknięta.  

Zobacz wideo Magda Gessler o darze jasnowidzenia. Mówi o "Kuchennych rewolucjach"

"Kuchenne rewolucje". Widzowie zażenowani sytuacją w Świdnicy 

"Ten odcinek zwali was z nóg" - pisała Gessler tuż przed emisją. Nie da się ukryć, że takiej historii w "Kuchennych rewolucjach" faktycznie jeszcze nie było. Pod materiałami promocyjnymi zaroiło się od komentarzy widzów, którzy nie mogli zrozumieć, co wydarzyło się na ekranie. "Dziwne to wszystko było. Nagle pojawia się dziewczyna, że ona kasy nie dostała. Przychodzi z papierami odręcznie napisanymi, ten podpisuje, nie dostaje dla siebie nic. Wiem, że to pod program, ale mogliby chociaż pokazywać jak to w rzeczywistości wygląda, a nie takie bajki", "Odnoszę wrażenie, że dziewczyna skorzystała z tego, że jest tv, lecz twarzy pokazać odwagi nie miała. Zabrała, co się dało i tyle z chłopaka i restauracji" - pisali. 

"Kuchenne rewolucje". Dlaczego restauracja upadła? 

W rozmowie z Magdą Gessler właściciel zdradził, że po zamknięciu ogródka sytuacja zaczęła się komplikować. - Przychody tej restauracji zaczęły się zrównywać z kosztami i nie byłem w stanie jej dłużej prowadzić - mówił. - To, co zrobiłeś, to jest harakiri. (...) Jesteś trochę tchórzem - dodała Magda Gessler i dopytała o relację z była partnerką. - Nie mogę się wypowiadać na ten temat, jesteśmy w trakcie mediacji, jest to objęte tajemnicą - dodał Jakub. 

 
Więcej o: