• Link został skopiowany

Wielka rewolucja w "Familiadzie". Tak teraz wygląda kącik muzyczny

"Familiada" powróciła w odmienionej wersji na antenę TVP2. Popularny program przeszedł metamorfozę nawet w najmniejszych szczegółach. Dziennikarze dowiedzieli się, co stało się z kącikiem muzycznym.
Karol Strasburger w 'Familiadzie'
Fot. KAPiF

"Familiada" jest jednym z najpopularniejszych i najdłużej emitowanych polskich programów rozrywkowych. Telewidzowie mogą oglądać show prowadzone od początku przez Karola Strasburgera już od 1994 roku. Co ważne, najnowszy sezon programu trafił na antenę po sporych zmianach. Studio "Familiady" przeniesiono do nowej siedziby, widocznie je unowocześniono oraz ponownie zaczęto zapraszać na nagrania widownię. Redakcja Pomponika dowiedziała się także, co stało się ze słynnym kącikiem muzycznym.

Zobacz wideo Karol Strasburger pokazuje studio Familiady z okazji 20-lecia programu

"Familiada" wraca na antenę. Takiej metamorfozy nikt się nie spodziewał

Przypomnijmy, że kącik muzyczny jest tajemniczym miejscem, do którego udaje się wyznaczony uczestnik podczas rundy finałowej, gdy inny kolega z drużyny odpowiada na serię pytań. Dotychczasowo dana osoba siadała za parawanem w ustronnej części studia, zakładano jej na uszy słuchawki i puszczano muzykę. W nowym sezonie "Familiady" uległo to jednak lekkiej zmianie.

Kącik muzyczny przeniesiono przed studio nagraniowe, by ograniczyć szanse na możliwe podsłuchiwanie odpowiadającego zawodnika. Kierowany tam gracz siada na rozkładanym krześle i tak jak wcześniej wsłuchuje się w puszczane na słuchawkach dźwięki. Co ciekawe, każda z osób może przy tym wybrać, jakiego rodzaju muzyki chce posłuchać, oczekując na swoją kolej. 

Tak Karol Strasburger zareagował na nowe studio "Familiady". "Co tu się dzieje"

Przed emisją nowych odcinków popularnego show prowadzący postanowił pokazać w mediach społecznościowych, jak faktycznie będzie wyglądać odmienione studio przy ulicy Woronicza w Warszawie. Strasburger nagrał filmik, na którym zaprezentował miejsce odbywania się "Familiady". - Co tu się dzieje, ludzie. [...] Łał, łał - powiedział na nagraniu. W tle możemy usłyszeć, jak przy jego wejściu znajdujący się w studiu pracownicy zaczęli klaskać. Co przy tym uległo zmianie? Na pierwszy rzut oka można dostrzec nowy ekran oraz ujednoliconą kolorystkę całego pomieszczenia. "Po staremu" pozostawiono napis "Familiada" oraz znaną i lubianą przez widzów oprawę muzyczną. "Dobrze, że prowadzący zostaje ten sam" - pisali pod dodanym przez Strasburgera filmikiem fani programu.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: