W "halo tu polsat" ktoś wpadł na pomoc, żeby skrzyknąć wszystkie gwiazdy śniadaniówki i nagrać świąteczną piosenkę. Może to niezbyt oryginalny pomysł, ale jak celebryci mogą przebrać się w cekiny, poskakać przy choince i szeroko się pouśmiechać, w dodatku za dobre hajsy, to są pierwsze w kolejce. Co ciekawe, "Śniegu po pachy" to naprawdę dobra piosenka. Niestety nie obyło się bez krindżu i błędów.
Świąteczną piosenkę Polsatu napisała i wykonała Zosia Karbowiak. To wokalistka i songwriterka dobrze znana fanom Konkursu Piosenki Eurowizji w Polsce, ponieważ dwukrotnie brała udział w krajowych eliminacjach. Śpiewała też na opolskich Premierach. Mainstreamowej kariery nie zrobiła, ale całkiem dobrze radzi sobie w mediach społecznościowych. Trzeba przyznać, że Karbowiak śpiewać i pisać piosenki potrafi. Śmiem stwierdzić, że "Śniegu po pachy" to jedna z najlepszych, polskich piosenek świątecznych jakie powstały w ostatnich latach. Ma bardzo chwytliwy, melodyjny i przebojowy refren. Tekst może nieco oldschoolowy, ale nie razi. Nie wiem tylko po co ktoś stwierdził, żeby wokalnie Zosi wchodziły w paradę gwiazdy "halo tu polsat".
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Przesłuchałem świąteczną piosenkę Derpieński. Mamy taką Mariah, na jaką sobie zasłużyliśmy [OPINIA]
Ktoś zapomniał o tym, że piosenek świątecznych przede wszystkim słuchamy w wersji audio, a do teledysków wracamy raczej rzadko. I tak świąteczny czar pryska, gdy w piosence słyszymy głosy Krzysia Ibisza i Katarzyny Cichopek. Zabawne to może i jest, ale to humor w stylu Karola Strasburgera. Generalnie krindż i boomerstwo level hard. Na dokładkę Paulina Sykut-Jeżyna, sympatyczna i profesjonalna prezenterka, która uparcie przypomina widzom, że kiedyś była w "Idolu". No może i była, ale głosik ma raczej malutki, śpiewanie nosowe i niezbyt brzmiące. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że przy powstawaniu świątecznej piosenki "halo tu polsat" postawiono nie na te konie. Na planie był przecież Aleksander Sikora, który ledwo co zrobił prawdziwą furorę "Twoja twarz brzmi znajomo". Jeśli już gwiazdy miały śpiewać na pierwszym planie, to trzeba było dać głos Olkowi. A jak nie, to lepiej byłoby pozostać przy chórze gwiazd, który śpiewałby z Zosią Karbowiak w tle. I o taką wersję audio w streamingu prosiłbym Polsat na te święta. Śpiewający Ibisz i Kurzopki to dla mnie za dużo.