Madox przed laty zrobił furorę w programie "Mam talent!". Wokalista o androgynicznej urodzie wystąpił w drugiej edycji talent-show i zachwycił jurorów. Ostatecznie doszedł do półfinałów. Sukces w programie skutkował kontraktem muzycznym z dużą wytwórnią i debiutanckim albumem "La revolution Sexuelle", wydanym w 2011 roku. W późniejszych latach artysta zdecydował się na niezależną działalność, a ostatnio postanowił sam wydawać swoją muzykę. Zmiany w TVP dają mu jednak nadzieję na nowe możliwości promowania twórczości. Madox chciałby reprezentować Polskę na Eurowizji.
W rozmowie z Plotkiem Madox wyznał, że był zniechęcony poprzednim kierownictwem TVP. Z tego też powodu nie zgłaszał swoich piosenek do preselekcji. Ostatnio jednak dużo się zmieniło. - Jeśli tylko pojawią się informacje nt. Krajowych Preselekcji do Konkursu Piosenki Eurowizji, to zamierzam podjąć rękawicę i zgłosić utwór. W ostatnich latach nie widziałem najmniejszego sensu zgłaszania piosenek wiedząc z autopsji, z czym się trzeba było mierzyć biorąc pod uwagę poprzedni sposób zarządzania w TVP, który był dla mnie nieakceptowalny i w zderzeniu z pewnymi okolicznościami, nieraz odczułem, jak kompletny panował tam chaos i brak szacunku do drugiego człowieka - stwierdził Madox w rozmowie z Plotkiem. TVP nie poinformowała jednak jeszcze o sposobie wyboru polskiego reprezentanta na Eurowizję 2025, która odbędzie się w Bazylei. Madox ma jednak nadzieję na zmiany. - Choć niewiele wiemy jeszcze, jaką formę mają przyjąć przyszłoroczne preselekcje, to marzę o czymś na wzór krajów skandynawskich, czy chociażby hiszpańskiego Benidormu, które jest fantastycznym świętem muzyki. Mam cichą nadzieję, że wraz ze światowymi trendami znajdzie się więcej przestrzeni dla artystów indiepop, a nie tylko dla ludzi z majorsów - dodał Madox.
Madox do Szwajcarii chciałby wybrać się z piosenką "Roman Empire", którą stworzył wraz z Tomkiem Lubertem, autorem wielu hitów zespołu Virgin. Madox jest przekonany, że jego propozycja mogłaby spodobać się na eurowizyjnej scenie. - "Roman Empire" to dość mroczny, ale taneczny utwór, myślę, że wyróżniający się na tle proponowanych obecnie utworów. Nigdy nie lubiłem papugować trendów. Staram się tak w życiu, jak i muzyce kierować się własną intuicją i tworzyć coś, co jest w pełni moje, a obserwując Eurowizję od najmłodszych lat, to nie mogę się oprzeć wrażeniu, że indywidualizm i szczerość na eurowizyjnej scenie są doceniane. Czy "Roman Empire" się w to wpisuje? To nie mi do końca oceniać - stwierdził artysta.
29 października premierę miał teledysk do najnowszego singla Madoxa. - Wiem, że ten utwór wpada w ucho, ma dość odjechaną, elektroniczną produkcję muzyczną autorstwa Petera Kvelda. Da się wyczuć w tym kawałku waleczność i jak lubię się śmiać dystopijno-apokaliptyczny wajb, który jest dla mnie trochę znakiem dzisiejszych czasów. Przy "Roman Empire" miałem przyjemność współpracować również z Tomkiem Lubertem, który ma masę hitów na swoim koncie i Wojtkiem Trusewiczem, który współpracował z wybitnymi ludźmi. Taka mieszanka wybuchowa, w której nie brakuje emocji. Mam nadzieję, że ta propozycja przypadnie wszystkim do gustu - dodał Madox.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!