"Ślub od pierwszego wejrzenia". Uczestnik wyznał, że ma dziecko. W komentarzach zawrzało

Za nami kolejny odcinek nowego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Jeden z uczestników zgłosił się do programu, mając już dziecko. To druga taka osoba w historii wszystkich dziesięciu edycji show.

Wraz z jesienną ramówką stacji TVN na antenę wrócił uwielbiany przez widzów "Ślub od pierwszego wejrzenia". W pierwszym odcinku dziesiątego sezonu mieliśmy okazję poznać uczestniczki. Singielki mają za sobą nieudane związki i już od jakiegoś czasu nie mogą znaleźć odpowiedniego partnera. Co ciekawe, większą uwagę zwróciły same programowe ekspertki, które podzieliły widzów. Fani show już na początku nie kryli rozczarowania ich zachowaniem."Mnie cała ta pseudo dyskusja denerwuje, wolałabym posłuchać uczestników", "Wygląda tak, jakby jedna z pań ekspertek decydowała o wszystkim. Nie słucha argumentów innych pań, tylko je przekrzykuje", "Co do ekspertek... tragedia. To już nie to samo" - pisano w komentarzach. Tym razem przyszła pora na panów. Czego dowiedzieliśmy się o nowych uczestnikach formatu? 

Zobacz wideo "Ślub od pierwszego wejrzenia". Wydawało się, że te pary przetrwają

"Ślub od pierwszego wejrzenia". To drugi taki uczestnik w historii programu

Jednym z uczestników nowego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jest 40-letni Piotr z Poznania, który na co dzień zajmie się naprawą sprzętów AGD, co jak sam podkreśla, jest też jego sposobem na samotność. Już na wstępnie przyznał, że jego najgorszą cechą jest bycie zbyt ufnym i naiwnym. Mężczyzna ma trudne doświadczenia, bo jako mały chłopiec trafił do domu dziecka. - Nazwisko mam po rodzicach adopcyjnych. Do trzeciego roku życia byłem w Domu Małego dziecka w Łodzi. Później byłem adoptowany przez rodzinę, która mieszka mniej więcej 60 km od Poznania i tam w teorii się wychowywałem, natomiast nie był to dla mnie łatwy czas - wyznał przed kamerami Piotr. Uczestnik jest kolejną osobą w programie, która ma już dziecko, co jeszcze wyżej stawia poprzeczkę ekspertkom. Nie każda panna młoda jest gotowa zaakceptować przeszłość partnera. Co ciekawe Piotr jest dopiero drugą w historii programu osobą, która zgłosiła się do programu, mając dziecko. Pierwszą uczestniczką "Ślubu od pierwszego wejrzenia", która zgłosiła się do eksperymentu, mając potomka, była Marta Podbioł. Jej syn pojawiał się także na ekranie, co wywołało spore kontrowersje. Internauci zastanawiali się wówczas, czy dziecko powinno pojawiać się w telewizji w takim kontekście. Piotr opiekę nad synem dzieli z byłą partnerką. Jak sam przyznał, na początku było to bardzo trudne, bo jego syn tęsknił za swoją mamą, ale teraz jest już dużo lepiej. 

Rozstaliśmy się tak naprawdę już po dwóch miesiącach po narodzeniu syna. Stasiu miał przez długi czas problem, że bardzo tęsknił za mamą, więc już myślę, że teraz już jest taki etap, że jest dużo prościej

- wyznał uczestnik. Po emisji odcinka w sieci pojawiły się komentarze od widzów i wygląda na to, że jeśli Piotrowi nie wyjdzie w programie to i tak nie musi się martwić, bo potencjalne kandydatki już ustawiają się w kolejce. "Jak mu nie wyjdzie, to go biorę!", "Dobry człowiek! Oby znalazł druga połówkę", "Ale fajny facet powodzenia" - czytamy w komentarzach, które pojawiły się na profilu programu na Facebooku. Kogo jeszcze poznaliśmy w pierwszym odcinku show? 37-letni Kamil ma za sobą trzy nieudane związki

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Babcia uczestniczki skradła show. "Mamy wygraną tej edycji"

Widzowie dziesiątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" mają już swoją faworytkę i wbrew pozorom nie jest to żadna z uczestniczek. W trakcie emisji pierwszego odcinka serca skradła babcia jednej z kobiet biorących udział w programie. Jej wesołe usposobienie, otwartość i bezpośredniość rozbroiły widzów. Przebojowa babcia nie gryzła się w język, gdy np. pytała się wnuczki o jej życie intymne czy kiedy bezpardonowo komentowała jej zachowanie. "Wszyscy będą oglądać dla babci", "Już mamy wygraną tej edycji", "Babcia bardziej wyluzowana od tej wnuczki" - czytamy w komentarzach. 

Więcej o: