Błażej Stencel i Agnieszka Dziekan zadebiutowali w roli prowadzących "Koła fortuny". Początkowo fani nie byli zadowoleni ze zmian wprowadzonych przez TVP. "Każdy program musicie zniszczyć", "Następny program straci oglądalność", "Jakby był w programie Norbi, tobym oglądała. Przywróćcie go, jak chcecie, by ktoś jeszcze was włączał" - pisali przed premierą. A jak wyglądają nastroje po pierwszym odcinku? Cóż, wychodzi na to, że nie za wiele się zmieniło. Sytuacji nie polepszyła nieoczekiwana... zamiana. Zdjęcia z pierwszego odcinka znajdziecie w galerii na górze strony.
- Czasy się zmieniają, a my idziemy z duchem czasu, więc postanowiliśmy zamienić się rolami - zaczęła Agnieszka Dziekan. - Telewizja jest kobietą, dlatego to Agnieszka będzie wspierać naszych uczestników przy kole, a ja będę stał przy tablicy i odsłaniał literki - dodał Błażej Stencel. Wygląda na to, że zmiana nie przypadła widzom do gustu. Na profilu stacji pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy. "Chyba sobie żarty robią, niech wraca Norbi i Iza", "Żółwior? Co to ma być, co to za zwrot do gracza?" - napisał jeden z internautów, wyśmiewając przy tym przywitanie prowadzącego z jednym z uczestników, "Iza i Norbi najlepsi. Teraz już nie chce się oglądać", "Strasznie drętwo jest", "Sztywni i sztuczni prowadzący... Iza wróć!", "Chłopak literki odsłania. (...) Syf", "Totalna porażka" - czytamy.
W wywiadzie z Plejadą prezenter zdradził, że wideo, które nagrał, było przygotowane do zupełnie innego castingu. "Moja mama poprosiła mnie, żebym jej to nagranie wysłał. Postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i wysłać moje zgłoszenie, wysłać moje CV. Mógłbym powiedzieć, że to był mały spisek zaplanowany przez moich rodziców i... Rodzice, dzięki za ten spisek" - mówił podekscytowany nową ofertą. Odświeżone "Koło fortuny" możecie oglądać od poniedziałku do piątku o godz. 16 oraz w sobotę i niedzielę o godz. 14:35. ZOBACZ TEŻ: Robert El Gendy zdradził, jak wyglądał casting do "Koła fortuny". "Nie wiem, dlaczego mnie nie wybrali"