Następczyni Krzan w "Kole fortuny" nie wspomina dobrze początków w TVP. Tak ją traktowali

Już od jakiegoś czasu wiadomo, że w "Kole fortuny" zajdą ogromne zmiany. Widzowie będą musieli przyzwyczaić się do nowych prowadzących. Jedną z twarzy programu została Agnieszka Dziekan. Dziennikarka już wcześniej pracowała w TVP i nie wspomina dobrze swojego debiutu.

"Koło fortuny" to jeden z najpopularniejszych teleturniejów w Telewizji Polskiej. Po latach nieobecności wrócił na ekrany z nowym prowadzącym. Najpierw był to Rafał Brzozowski, później w telewizji doszło do roszad i zastąpił go Norbi. Od dłuższego czasu niezmiennie jedną z twarzy show była Izabella Krzan. Widzowie bardzo polubili prezenterkę w roli "dziewczyny od liter". Teraz będą musieli przyzwyczaić się do kolejnych zmian. Norbiego zastąpi Błażej Stencel, a Izabellę Agnieszka Dziekan. Dziennikarka już w przeszłości była związana z TVP, jednak jak wspomina, nie wszystko było wtedy takie kolorowe. Są już zdjęcia z planu nowej edycji "Koła fortuny"! Znajdziesz je w galerii na górze strony. Tak prezentują się prowadzący.

Zobacz wideo Robert El Gendy walczył o prowadzenie "Koła fortuny". Co poszło nie tak?

Agnieszka Dziekan nie mogła liczyć na wsparcie ludzi z produkcji. O wszystkim dowiadywała się z internetu 

W rozmowie z PAP-em Dziekan opowiedziała, jak wyglądały jej początki w Telewizji Polskiej. Prezenterka nie była wtedy aż tak doświadczona, co szybko można było zauważyć przed kamerą. Choć potknięcia widzieli widzowie i internauci, to sama produkcja udawała, że wszystko jest w porządku. "Moje początki były okropne. Nie było przy mnie osoby, która powiedziałaby mi: "Agnieszko, spróbuj inaczej". Nie mogłam liczyć na jakikolwiek komentarz, czy dobrą radę. Krytyka jest ważna, wtedy możemy nad sobą pracować i poprawiać błędy. (...) Zaczynając pracę w telewizji, o swoich błędach dowiadywałam się z plotek na korytarzu albo z komentarzy w Internecie. Wolałabym, żeby ktoś powiedział mi o tym wprost, wtedy szybciej zareagowałabym na pewne błędy" - tłumaczyła. 

Agnieszka  Dziekan o pracy w telewizji. "Dużo tu robi charyzma" 

Nowa współprowadząca "Koła fortuny" wyciągnęła lekcje z wcześniejszych potknięć. Jak sama wyznała, w ciągu ostatnich kilku lat dużo czasu poświęciła na rozwój swoich kompetencji. "Prezenterzy to samoucy, chociaż dużo też robi charyzma. W pracy na żywo reakcja musi być szybka, nie ma powtórek. Kiedyś byli ludzie, którzy uczyli prezenterów poprawnej wymowy, pięknego języka. Teraz musimy pracować nad tym samodzielnie. Chodzę na emisję głosu i dużo czytam, bo nic nie powiększa naszego zasobu słownictwa tak, jak literatura" - mówiła. Na koniec wywiadu Dziekan przyznała, że choć kiedyś bardzo obawiała się oceny, teraz jest gotowa do pracy i zmierzenia się z ewentualnymi komentarzami. ZOBACZ TEŻ: Nowy prowadzący "Koło fortuny" od sześciu lat ma chłopaka. To aktor. "Miłość to miłość"

 
Więcej o: