Ada Borkowska jest doskonale znana wszystkim miłośnikom "Hotelu Paradise". Finalistka ósmej edycji programu była jedną z najbardziej charakterystycznych uczestniczek. W parze z Bartkiem dotarła aż do finałowego odcinka show, jednak ostatecznie to Agnieszka i Jędrek zostali zwycięzcami. Po powrocie z Wietnamu Ada szybko rozstała się z programowym partnerem. Fani przypuszczają jednak, że zakochani mogli dać sobie drugą szansę. Skąd takie podejrzenia?
Ada i Bartek z ósmej edycji "Hotelu Paradise" poza programem długo nie wytrzymali razem. Rozstali się zaraz po powrocie do Polski. Uczestnik miłosnego show twierdził, jakoby przyczyną rozpadu związku miała być dzieląca ich odległość.
Nie, nie spotykamy się jako para, ponieważ ta para może i by przetrwała w realnym życiu, natomiast ja potrzebuję kobiety, która będzie tu, obok mnie, na miejscu, na przykład w Poznaniu, a Ada tak samo, chce faceta na miejscu w Częstochowie
- powiedział w rozmowie z portalem cozatydzien.tvn.pl. Ostatnio natomiast Ada zaskoczyła fanów informacją o przeprowadzce do Poznania. "Oficjalnie zaczynamy nowy etap mojego życia. Napisałam "zaczynamy" w liczbie mnogiej, bo chcę przeżyć je z wami. Mam nadzieję, że będziecie ze mną jak najdłużej" - napisała na Instagramie.
W komentarzach pod postem fani Ady Borkowskiej zaczęli zastanawiać się, czy przeprowadzka do Poznania nie oznacza powrotu do Bartka. Uczestniczka "Hotelu Paradise" jednoznacznie zaprzeczyła jednak domysłom. Zdradziła też, że podjęła tę decyzję ze względu na karierę. "Poznań - bo tutaj mam wytwórnię. Nie ma tu żadnego innego powodu" - wyjaśniła finalistka reality show. Niedawno Borkowska ogłosiła bowiem, że zamierza spróbować swoich sił w muzyce. Na Instagramie zamieściła fragment swojego singla, który będzie miał premierę 21 czerwca. ZOBACZ TEŻ: "Hotel Paradise". Ada wspomina traumatyczne dzieciństwo. Opuściła dom w wieku 16 lat