• Link został skopiowany

Afera w "Kuchennych rewolucjach". Nawet kolacja się nie odbyła. Restauracja zablokowała komentarze

Za nami kolejny odcinek "Kuchennych rewolucji". Tym razem emocje naprawdę sięgnęły zenitu. Tak źle dawno nie było. Problemy właścicieli, zamiast znikać, nieustannie się mnożyły. Czy tym razem udało się Magdzie Gessler wybrnąć z patowej sytuacji?
'Kuchenne rewolucje'
'Kuchenne rewolucje'. Magda Gessler oszołomiona stanem lokalu i właścicieli. 'To jest graciarnia' / fot. screen Player. pl

"Kuchenne rewolucje" to jeden z niekwestionowanych hitów stacji TVN. Magda Gessler od lat jeździ po naszym kraju, by pomóc restauratorom, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Obecnie widzowie mają okazję śledzić 28. sezon telewizyjnego show. W kolejnym odcinku królowa polskiej gastronomii zawitała do Łodzi, a konkretnie do baru "Świńskie Sprawki", którego właścicielką jest Marta. W prowadzeniu lokalu pomaga jej partner Tomasz, który ma doświadczenie w gastronomii. Niestety, mężczyzna ma poważny problem alkoholowy, który odbija się na codziennym funkcjonowaniu restauracji. Marcie pomaga przyjaciel Adrian. Mężczyzna jednak nie widzi przyszłości tego miejsca, ponieważ bar otwierany jest o nieregularnych godzinach, a kuchnia nadaje się do gruntownego remontu. Sprawdźcie, czy Magdzie Gessler udało się doprowadzić tę sytuację do porządku.

Zobacz wideo Szybkie strzały z Magdą Gessler, czyli moda, malarstwo i kreatywność

"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler oszołomiona stanem lokalu. "To jest graciarnia"

Magda Gessler wkroczyła do restauracji z nietęgą miną. Początkowo nie spodobał jej się wystrój sali, który był po prostu nijaki. Niestety, serwowane dania również nie stanęły na wysokości zadania. Nawet ziemniaki nie były do końca dogotowane. - Wszystko jest przykryte niewiedzą, nieumiejętnością i brakiem miłości do jedzenia - podsumowała. Następnego dnia właściciele zabrali się za generalne porządki w kuchni. Po przyjściu Magdy Gessler restauratorka poprosiła ich o rozmowę. - To miejsce nie przyciąga, to miejsce odraża. Jest po prostu pusto i bardzo nieprzyjemnie - zaczęła drążyć. Później rzuciła jej się w oczy kondycja właścicieli. Na jaw wyszły problemy alkoholowe Tomasza. - No trzeba wygrać z nałogiem i po prostu iść do przodu, to jest bardzo zdolny kucharz. Wierzę w niego - powiedziała Marta. - On nie jest zdolnym kucharzem, bo nie potrafi gotować. To, co podaje, jest niejadalne - stwierdziła Magda Gessler.  Po rozmowie królowa polskiej gastronomii udała się prosto do kuchni. To, co tam zastała, przeszło jej najśmielsze oczekiwania. - Jestem załamana. To jest graciarnia. To nie jest kuchnia - rzuciła i wyszła. 

"Kuchenne rewolucje". Magda Gessler odwołała rewolucję. Problemy właścicieli okazały się być nie do przeskoczenia 

Następnego dnia Magda Gessler odbyła szczerą rozmowę z Tomaszem i dała mężczyźnie szansę na zostanie w restauracji i przeprowadzenie rewolucji, pod warunkiem że ostatecznie zerwie z nałogiem. Później przyszła pora na wprowadzenie zmian. Od teraz lokal będzie się nazywać "Sztuka kochania mięsa", a panować ma w nim przyjazny dla oka i kolorowy wystrój. Przygotowywanie kolacji finałowej nie obyło się bez napięcia. Czasu zostało coraz mniej, a pracownicy mieli spore problemy z organizacją.

Największy syf, jaki w życiu widziałam. Brud, smród, tłuszcz, brak organizacji

- powiedziała rozgoryczona Gessler. Po tej sytuacji odbyła się kolejna rozmowa. - Słuchajcie, długo myślałam i chciałam wam powiedzieć, że to nie jest zabawa, to nie jest tylko biznes, że dajemy tylko jeść i zbieramy pieniądze, tylko ludzie, którzy to prowadzą, muszą być świadomi, jakiej odpowiedzialności się podejmują. To były najprostsze dania, jakie mogłam dać i najprostsze rzeczy, a były robione tak, jakbyście pierwszy raz wchodzili do kuchni. Ja jeszcze czegoś takiego nie widziałam. Obserwuję to z dużą wrażliwością i wyrozumiałością, jestem tym przejęta, bo myślałam, że nie jest aż tak źle, ale jest bardzo źle. Tomek jest bardzo chory. Powinien teraz być odseparowany, na leczeniu, żeby nie zrobić sobie i innym krzywdy. (...) W związku z tym ja w tym momencie nie będę mogła wam pomóc, rezygnuję absolutnie z dalszej promocji restauracji, która moim zdaniem nie ma żadnej przyszłości w tej chwili. Musicie się sobą zająć, zaopiekować nawzajem. (...) Trzeba znaleźć jakąś drogę wyjścia. (...) Przepraszam, ale tym razem to się nie stanie. Tej kolacji nie będzie. Po zdjęcia z odcinka pełnego skrajnych emocji zapraszamy do naszej galerii w górnej części artykułu.

"Kuchenne rewolucje". Co dalej z restauracją? Magda Gessler rozłożyła ręce. Właściciele zablokowali komentarze

Gdy Magda Gessler kilka tygodni później postanowiła wrócić do lokalu, okazało się, że restauracja jest zamknięta. Właściciele, od których Marta wynajmuje lokal, założyli kłódkę na drzwi wejściowe. W związku z tym spotkanie odbyło się w innym miejscu. Podczas rozmowy Magda Gessler wykonała telefon do właścicieli lokalu. Marta wyznała bowiem, że nie jest to pierwsza taka sytuacja. Okazało się, że w restauracji dochodziło do groźnych i niebezpiecznych sytuacji. Były również problemy z płynnością finansową. Magda Gessler wdała się w ostre spięcie z Martą i Tomaszem. Ci jednak zawzięcie zaprzeczali, że to, co usłyszała, nie jest prawdą. - Ja wam źle nie życzę, ale wy sobie zrobiliście po prostu nokaut - powiedziała, kończąc spotkanie.

Ale to jeszcze nie koniec, gdyż widzowie już wyrobili sobie zdanie na temat właścicieli. Okazuje się, że obecnie restauracja funkcjonuje pod nazwą i szatą graficzną stworzoną przez "Kuchenne rewolucje", mimo że finalnie nie dokończono kolacji z Magdą Gessler, a potem lokal zamknięto. Na stronie Sztuki Kochania Mięsa na Facebooku pojawiło się wiele krytycznych głosów od fanów programu. "Czemu okłamaliście ludzi że jesteście po "Kuchennych rewolucjach", skoro zostały one przerwane z waszej winy?" - zapytał jeden z internautów. Właściciele postanowili odpowiedzieć, a potem zablokować możliwość komentowania pod najnowszymi postami. "Nie wierzymy we wszystko co telewizja pokazuje" - odpisali. Co o tym sądzicie?

ZOBACZ TEŻ: "Kuchenne rewolucje". Pierwsza taka sytuacja w programie. Wstrzymano nagrania. "To jest nielegalne".

Więcej o: