Ekipa "Kuchennych rewolucji" z Magdą Gessler na czele tym razem zawitała do Poznania. Małe bistro - wtedy jeszcze o nazwie "Pomylone gary" - prowadzą tam 35-letnia Anna i 38-letni Jakub. Partnerzy w biznesie i w życiu na ekranie od razu dali się poznać jako bardzo wspierająca i kochająca się para. Opowiadali o sobie nawzajem w samych superlatywach. Przy spotkaniu z Magdą Gessler, zamiast genezy powstawania lokalu, widzowie mogli usłyszeć o miłosnej przeszłości bohaterów odcinka. Słynna restauratorka nalegała, by właściciele opowiedzieli o swoich poprzednich związkach i dzieciach. Czy było to potrzebne?
Po nieudanym wieczorze spędzonym na degustacji dań w "Pomylonych garach", Magda Gessler zjawiła się na drugi dzień. Zgodnie z regułą programu, wtedy właśnie rozmawia z właścicielami, by wyjaśnić problemy podupadłego lokalu. Tym razem jednak po jednym pytaniu "przesłuchanie" zeszło na zupełnie inne tory. Kiedy okazało się, że Jakub rozwiódł się z żoną i przeprowadził do Konina, rezygnując z poprzedniego biznesu, restauratorka postanowiła poruszyć bardzo prywatne sprawy.
Małżonka została ze żłobkiem? Dlaczego się rozwiodłeś, bo się zakochałeś w koleżance?
- wskazała na partnerkę właściciela.
Nie, nie. To zupełnie inna droga była. Byliśmy małżeństwem przez 17 lat, mieliśmy też bardzo szybko dziecko i nasze drogi się troszkę rozeszły
- mówił 38-latek o byłej żonie. Gessler zapytała też o wiek dziecka. Jakub wyznał, że jego syn ma już 20 lat. - A pani jaką ma przeszłość? Ma pani przeszłość? - zapytała restauratorka, zwracając się tym razem do partnerki Jakuba. 35-letnia Anna odparła, że ma 15-letnią córkę z poprzedniego związku. - Trochę wcześnie wszystko, nie? - zapytała prowadząca program. Właścicielka odparła nieśmiało, że "tak wyszło". Magda Gessler postanowiła drążyć ten temat mimo dyskomfortu rozmówców.
Ale dlaczego tak wcześnie zaszłaś w ciążę? Nie byłaś świadoma czy się zakochałaś? - dopytywała.
Po chwili ciszy właścicielka próbowała odpowiedzieć dyplomatycznie. - Byłam świadoma pani Magdo, ale tak wyszło - odparła, dodając, że bardzo szybko rozstała się z tamtym chłopakiem, będąc jeszcze w ciąży. Niestety wątek jej nieszczęśliwego związku sprzed 15 lat został wyciągnięty na światło dzienne, a u pani Anny pojawiły się łzy. - A zdecydowałaś się urodzić dziecko, jak już byłaś sama, tak? - zapytała Magda Gessler. Właścicielka ze łzami w oczach opowiedziała o swojej trudnej sytuacji, kiedy pomogła jej rodzina. Spodziewaliście się takiego odcinka?
W odmienionej restauracji prowadząca zmieniła nazwę na Pyr! Pyr! Pyr!, a bohaterem dań miał być ziemniak w różnych postaciach. Na stołach pojawiły się m.in. kartoflanka, pieczony faszerowany ziemniak i gęsina w towarzystwie tytułowych pyr. Kiedy Magda Gessler wróciła do lokalu po kilku tygodniach, odtrąbiła sukces, gdyż każda z potraw była przygotowana zgodnie z jej wytycznymi. - Pani Magda odmieniła i tchnęła życie też w nas - podsumowała zadowolona właścicielka. ZOBACZ TEŻ: "Kuchenne rewolucje". Gessler doprowadziła właściciela lokalu do łez. "Nie spodziewałem się"
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!