"M jak miłość" to jeden z niekwestionowanych hitów Telewizji Polskiej. Serial opowiadający historię rodu rodziny Mostowiaków od ponad dwóch dekad cieszy się ogromnym zainteresowaniem i sympatią wśród widzów. Obecnie jednym z najciekawszych wątków jest związek Marcina (Mikołaj Roznerski) i Kamy (Michalina Sosna). Para ma za sobą niejedno przeżycie i dopiero niedawno ich losy się nieco ustatkowały. Niestety, jak się okazuje, w najnowszych odcinkach ich relacja znów zostanie wystawiona na próbę i oboje przeżyją chwile grozy. Wszystko przez niespodziewany wypadek jednej z pociech Marcina.
Jak podaje "Świat seriali", w 1802. odcinku serialu emocje sięgną zenitu, a widzom zmrozi się krew w żyłach. W szkole Mai, córki Marcina, dojdzie do niebezpiecznego wypadku z udziałem dziewczynki. Córka detektywa niefortunnie potknie się na balu i spadnie ze schodów. Upadek będzie wyglądać tak poważnie, że konieczne będzie jej przetransportowanie do szpitala. W placówce zamiast Izy (Adriana Kalska) pojawi się Kama, a lekarz weźmie ją za mamę dziewczynki. Po zdjęcia z serialu zapraszamy do naszej galerii w górnej części artykułu.
Chociaż upadek będzie wyglądał groźnie, to Mai nic poważnego się nie stanie. - Badanie tomograficzne mózgu niczego niepokojącego nie wykazało, a że nie doszło do utraty przytomności, to możemy wykluczyć wstrząśnienie mózgu. Jednak chciałbym, żeby córka profilaktycznie została na oddziale - powie lekarz do Kamy, a ta przekaże te informacje Marcinowi, który będzie odchodził od zmysłów. - Maja zostaje do jutra na obserwacji, ale tylko na wszelki wypadek, bo wszystko jest okej, nie martw się. Nic jej się nie stało. Naprawdę wszystko jest w porządku - wyjaśni. Jesteście fanami serialu? Przypominamy, że premierowe odcinki "M jak miłość" są emitowane w poniedziałki i wtorki o godzinie 20:55 na antenie TVP 2. ZOBACZ TEŻ: "M jak miłość". Bartek załamie się po rozwodzie z Ulą. Była ukochana pogrąży go w sądzie.