Rywalizacja na parkiecie "Tańca z gwiazdami" z odcinka na odcinek staje się coraz bardziej zacięta. Ostatnio z programem pożegnała się Małgorzata Ostrowska-Królikowska. Tymczasem okazało się, że już niebawem z show odpadnie nie jedna, a dwie pary. Zmiana zasad wzbudziła popłoch wśród uczestników i sprawiła, że zaczęli trenować jeszcze ciężej. W pewnym momencie Anita Sokołowska miała już dość i wybiegła z sali.
Anita Sokołowska i Jacek Jeschke zaliczają się do grona par, które najlepiej radzą sobie na parkiecie "Tańca z gwiazdami". Kiedy uczestnicy dowiedzieli się, że w kolejnym odcinku odpadną dwa duety, tancerz robił wszystko, aby pocieszyć aktorkę. - Spokojnie, Anitka, my mamy waleczny taniec, więc będziemy walczyć do samego końca - mówił na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. Jeschke od razu postanowił wcielić swoje słowa w życie i zwiększył intensywność treningów. W pewnym momencie gwiazda "Przyjaciółek" nie wytrzymała i wybiegła z sali.
Przepraszam bardzo! Jest tu ktoś?! Czy ja mogę poprosić o przerwę, bo mi Jacenty nie daje - wołała aktorka.
Tancerz nie dał się jednak przekonać i zagonił Sokołowską z powrotem na parkiet. "Para numer dziesięć kolejny raz bez sił kończy trening dla was" - napisała na Instagramie zmęczona aktorka. Gwiazda zapowiedziała też, że fani zobaczą ją w następnym odcinku. "Chyba, że zrezygnuję" - zażartowała.
W przeciwieństwie do Anity i Jacka Dagmara Kaźmierska i Marcin Hakiel znajdują się na dole stawki. Treningów nie ułatwiają też kłopoty zdrowotne celebrytki. "Królowej życia" miała kilka lat temu poważny wypadek, który spowodował u niej permanentne problemy z nogami. Po ostatnim odcinku "Tańca z gwiazdami" jeszcze się one nasiliły. - Nie mogę. Już widzisz, jak szłam (...). Widziałaś... Ja ledwo idę, jak kaczka. Nie mam siły. Modlę się, żeby wziąć zimną kąpiel, żeby wymoczyć te nogi i wyłożyć je do góry. Powoli jest tragedia - mówiła w rozmowie z portalem Jastrząb Post.