"Milionerzy" to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych teleturniejów w telewizji. Format powróci na antenę już wiosną 2024 roku. W nadchodzącym sezonie na widzów czeka wyjątkowa niespodzianka. Hubert Urbański przygotował dla graczy nowe koło ratunkowe - zamiana pytania. Jest jednak pewien haczyk. Ta możliwość będzie dostępna jedynie po osiągnięciu pułapu 40 tysięcy złotych. Czy to udogodnienie ułatwi wygraną tytułowego miliona? Już wkrótce będziemy mieli okazję się przekonać. Tymczasem na antenie TVN trwają powtórki dotychczasowych odcinków.
W 688. odcinku "Milionerów" przed Hubertem Urbańskim zasiadła Laura Góralska z Grobic pod Wrocławiem. Uczestniczka wybrała wyjątkowo trudny zawód, jest inżynierką i na co dzień pracuje w firmie motorniczej, co zaimponowało nawet samemu prowadzącemu. Już na początkowym etapie gry uczestniczka trafiła na trudne pytanie, ale szybko pokonała pierwsze trudności. Kolejną przeszkodą w drodze do miliona okazało się pytanie za 20 tysięcy złotych. Pani Laura od razu przyznała, że nie wie, która z odpowiedzi jest poprawna.
Po śmierci którego władcy Władysław Łubieński jako ostatni pełnił w Polsce funkcję interrexa?
Postawiona pod ścianą uczestniczka wykorzystała ostatnie koło ratunkowe - telefon do przyjaciela. Po drugiej stronie słuchawki był jej partner. Niestety, nie potrafił udzielić jednoznacznej wskazówki. Zasugerował, że intuicja podpowiada mu, że prawidłową odpowiedzią jest wariant "A". Pani Laura mimo ogromnych wątpliwości skłaniała się do zaznaczenia odpowiedzi "B", ale ostatecznie postanowiła zaufać partnerowi. Niestety Hubert Urbański nie miał dla niej dobrych wiadomości. To właśnie wariant "B - Augusta III Sasa" zapewniłby jej awans do dalszego etapu gry.
W 686. odcinku pojawił się pan Przemysław Wawrzyński, który miał za zadanie wskazać prawidłową kontynuację znanego wiersza Mickiewicza. Pewny swojego szybko zaznaczył jedną z odpowiedzi, która niestety okazała się niepoprawna. Z kolei w 688. odcinku dosyć trudne zagadnienie zaskoczyło panią Laurę Góralską z Groblic pod Wrocławiem. Uczestniczka nie znała odpowiedzi na pytanie dotyczące Władysława Łubieńskiego. W tym wypadku nie pomógł nawet telefon do przyjaciela. To właśnie mąż pani Laury zasugerował jej niepoprawną odpowiedź. Ciekawie było również w odcinku 687. Pan Marek intensywnie myślał nad pytaniem o podmiot. Pomocna okazała się publiczność, dzięki której uczestnik przeszedł do kolejnego etapu gry. ZOBACZ TEŻ: "Milionerzy". "Ta karczma Rzym się nazywa..." i co dalej? Uczestnik ryzykował. Nie było warto.