Ciąg dalszy zmian w Telewizji Polskiej. Zwolniono Marka Sierockiego, który pracował m.in. w "Teleexpressie". - Na pewno sobie odpocznę, nie mam na razie żadnych planów - powiedział dziennikarz w wywiadzie dla "Faktu". Do programu ma wrócić Maciej Orłoś, który prawie osiem lat temu zdecydował się odejść ze stacji. 30 grudnia dziennikarz pojawił się na antenie TVP Info, gdzie porozmawiał z Joanną Dunikowską-Paź o przyszłości "Teleexpressu". Wyjawił, że ma pewne obawy. Dziennikarka wspomniała również o trudnej sytuacji w studio. Więcej zdjęć Macieja Orłosia znajdziesz w galerii na górze strony.
Maciej Orłoś wyjawił Joannie Dunikowskiej-Paź, że już wkrótce może pojawić się na ekranach widzów. - Szykuje się moment mojego powrotu do "Teleexpressu", ale kiedy on nastąpi, tego dokładnie nie wiemy. Są pewne przewidywania, może to będzie przyszły tydzień, więc tak trochę jestem w blokach startowych. Umówiliśmy się, że będę gospodarzem pierwszego wydania. Chyba chodzi o to, żeby to był taki symboliczny moment powrotu. Nie chodzi tylko o mnie, ale o powrót telewizji publicznej do swojego właściwego kształtu - dodał. Dziennikarka zapytała, jak to jest wrócić po tylu latach do stacji. - Towarzyszą mi mieszane uczucia. Dlaczego? Ponad siedem i pół roku nieprowadzenia żadnego programu w Telewizji Polskiej, nieprowadzenia "Teleexpressu" robi swoje (...) - powiedział na antenie.
Dziennikarz opowiedział o dużych zmianach, jakie zajdą w "Teleexpressie". Zaznaczył, że nie jest w stanie powiedzieć, kiedy program uzyska docelową formułę. Sprawę skomentowała również Joanna Dunikowska-Paź. Dziennikarka odniosła się do trudnej sytuacji w budynku przy placu Powstańców, gdzie znajduje się cały sprzęt niezbędny do produkcji. Siedziba jest okupowana przez starych pracowników stacji oraz polityków PiS-u. - Nie wszystkie narzędzia mamy do dyspozycji, które są potrzebne - powiedziała na antenie TVP Info. ZOBACZ TEŻ: Debiut Danuty Holeckiej w TV Republika. Nie brakowało wpadek. Internauci bezlitośni