Izabela Juszczak wzięła udział w piątej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Chociaż jej małżeństwo z młodszym o kilka lat Kamilem zakończyło się porażką, to dzięki udziałowi w eksperymencie Iza zyskała popularność i rozpoznawalność w sieci, a to dodatkowo pomogło w promocji jej salonu stylizacji fryzur, bo to właśnie fryzjerstwo jest jej zawodem i największą życiową pasją. Ostatnio przedsiębiorczą uczestniczkę odwiedziła Kasia Zięciak, która także wzięła udział w matrymonialnym show TVN. To już zresztą nie pierwszy raz, kiedy zafundowała sobie metamorfozę w salonie Izabeli. Wygląda na to, że została stałą klientką koleżanki z programu.
Kasia Zięciak wzięła udział w szóstej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Eksperci połączyli ją z Pawłem. W dniu ślubu była zauroczona partnerem, ale z dnia na dzień zaczęła się od niego oddalać. W programie przyznała, że podczas eksperymentu zdiagnozowano u niej poważną chorobę i przeżywała bardzo trudny czas, który odbił się na małżeńskiej relacji. Para w finale podjęła decyzję o zakończeniu związku. Co ciekawe, Paweł ułożył sobie życie z kuzynką Kasi, która była gościem na ich weselu. Uczestniczka show TVN miała już okazję odwiedzić salon fryzjerski Izy. Jakiś czas temu zdecydowała się na radykalne cięcie i koloryzację. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ponownie odwiedziła koleżankę i odświeżyła kolor. Iza zadbała też o regenerację włosów Kasi. Efekt finalny? Zdjęcia znajdziecie w galerii na górze strony. "Kolor i refleks. Do tego sauna nawilżająca włosy z ampułką regenerującą i maska nawilżająca" - zrelacjonowała Kasia. Iza podkreśliła, że bardzo cieszy się z ponownego spotkania.
Jak ten czas szybko leci. Aż niemożliwe, że ostatni raz widziałyśmy się w marcu tego roku. Dziś znów mogłam poszaleć na Kasi włosach. Efekty oceńcie sami - napisała Iza.
W życiu Izabeli ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" jakiś czas temu pojawił się nowy mężczyzna. Uczestniczka eksperymentu już od jakiegoś czasu dawała znać, że w jej życiu sporo się zmieniło. W walentynki pokazała kawałek dłoni ukochanego i wspomniała o nim w opisie, podając pierwszą literę jego imienia. "Święto zakochanych, dla niektórych zwykły dzień, zaś dla innych wyjątkowy. Dla mnie ten dzień, jak każdy inny, z nim był wyjątkowy. Tak długo czekałam na osobę, z którą mogę wszystko. M. Tak naprawdę, to nie chodzi o czekoladki, kwiatki, prezenciki. Tak naprawdę każdy dzień jest dobry, by sprawić komuś coś miłego. Tak naprawdę każdy pretekst jest dobry do tego, by sprawić, żeby ktoś się uśmiechnął i poczuł się doceniony oraz szczęśliwy. Dawajmy sobie drobne gesty nie tylko od święta, ale i na co dzień. Kochani, życzę wam miłości każdego dnia" - napisała. Wygląda jednak na to, że w relacji Izy pojawiły się turbulencje, bo romantyczny wpis opublikowany w święto zakochanych zniknął z Instagrama. Czyżby uczestniczka show TVN znów była singielką? Wszystko na to wskazuje.