Już 10 grudnia wielki finał jubileuszowej edycji programu "Rolnik szuka żony". Widzowie TVP1 będą mieli okazję dowiedzieć się, które pary przetrwały i kontynuowały relację po programie. Bez wątpienia postacią budzącą największe emocje w tym sezonie jest Waldemar. Rolnik wybrał spośród swoich kandydatek Ewę, ale widzowie mają podejrzenia, że ich związek nie przetrwał i Waldemar związał się z Dorotą, którą wcześniej odrzucił. Tę narrację podkręca też sama zainteresowana. Podczas Q&A, które Dorota zorganizowała z fanami na Instagramie, została zapytana m.in. o to, czy żałuje, że nie związała się z Waldemarem. Jej odpowiedź sugeruje, że w finale czeka na widzów ogromne zaskoczenie. "Jest uczuciowym mężczyzną o pięknym wnętrzu. W telewizji tego niestety nie widać. (...) To była ciężka decyzja do samego końca, podjął ją na ten moment, jak się czuł. A czy to była dobra decyzja? Dowiemy się niebawem. (...) Niebawem wszystko się okaże" - napisała Dorota. Na tym nie koniec uczestniczka tuż przed emisją finału opublikowała w sieci wymowny wpis dotyczący hejtu.
Dorota z programu "Rolnik szuka żony" opublikowała na Instagramie wpis o hejcie i sąsiedzkiej zawiści i popularności. Przed nami finał programu. Czy w ten sposób kandydatka Waldemara chciała podkreślić, z czym wiązał się dla niej udział w show? "Jak rozleje ci się mleko w samotności, weźmiesz szmatkę, wytrzesz i po sprawie. Jak rozlejesz mleko przy ludziach, zrobią aferę na pół kraju. Dowiesz się od innych, że jesteś nieudacznikiem. Po trzech latach na ulicy obca osoba wskaże na ciebie palcem i powie: Oho to ta zła/y mężczyzna /kobieta marnuje mleko" - napisała Dorota. Nie da się ukryć, że ostatnio głośno jest w mediach o jej rzekomej relacji z Waldemarem. Pod jednym z opublikowanych przez Dorotę zdjęć pojawiło się pytanie dotyczące rzekomej relacji z rolnikiem. "Czy ja dobrze myślę, że Dorota jednak jest z Waldemarem?" - napisała jedna z internautek. Inny internauta potwierdził te doniesienia. "Jest" - oznajmił. Jak jest naprawdę, przekonamy się już 10 grudnia.
Pod wpisem opublikowanym przez Dorotę odezwali się internauci, którzy zgodzili się z jej przemyśleniami. "Święta prawda, inni nie widzą, co sami robią, jak się zachowują, a krytykują innych", "Ludzie teraz są paskudni, obrzydliwi w swoim zachowaniu. Plują śmiercionośnym jadem, który niszczy życie innym. Ja się pytam, po co się zajmować czyimś życiem? Co to da? Jak mało jest osób życzliwych, wyrozumiałych... Takich, którzy po prostu używają rozumu" - czytamy.