Polska scena kabaretowa cieszy się taką popularnością, że Polsat postanowił co niedzielę raczyć swoich widzów dwugodzinną galą pod tytułem "Młodzi i Moralni". Występy kabaretowych grup zapowiada Robert Górski i sam też niekiedy występuje na scenie. W ostatnim czasie głośno było o decyzji stacji, która ze względu na wybory zdecydowała się nie wyemitować nowego odcinka kabaretu. Choć program miał wrócić 22 października, widzowie ponownie są zmuszeni obejść się ze smakiem.
"Grzeję fotel, bo nie wypada, żeby papież Franciszek siedział na zimnym. Oglądajcie, kochani. Jak zlikwidują "Wiadomości", będziemy mieli monopol na kabaret" - zachęcał jeszcze 19 października we wpisie internetowym Robert Górski. Już dzień później nagle okazało się, że Polsat ma inne plany. "Kabaret na żywo" nie wróci na antenę zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami. Jak czytamy w Wirtualnych Mediach, powód decyzji stacji nie jest znany nawet samym kabareciarzom. 22 października o godzinie 20.00 Polsat zaprezentuje widzom komedię sensacyjną "R.I.P.D.".
Dostaliśmy informację, że nie zostanie on wyemitowany w niedzielę. Stacja nie przekazała na razie Kabaretowi uzasadnienia tej decyzji. Dostał on jednak zapewnienie, że nagrania kolejnych odcinków mają być realizowane zgodnie z dotychczasowym harmonogramem. Nie wiemy, czy i kiedy zostaną one pokazane - czytamy w portalu Wirtualne Media wypowiedź menadżerki od spraw PR kabaretu, Olgi Polny.
Zdjęcie kabaretów tuż przed wyborami wywołało poruszenie wśród widzów. Rzecznik Polsatu przekonywał wówczas, że nadawca nie chce, aby programy emitowane w stacji "były wykorzystywane przez jakikolwiek podmiot sporu politycznego w toczącej się obecnie kampanii wyborczej". - Nasze programy były, a nie powinny być wykorzystywane w trwającej kampanii - przyznał Tomasz Matwiejczuk, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.