Manuela Michalak z "Big Brothera" 20 lat temu skradła serca widzów. Z pewnością była to jedna z najbardziej lubianych i charyzmatycznych uczestniczek reality show. Tuż po zakończeniu emisji programu postanowiła skupić się na rozwijaniu swoich pasji, ale otarła się także o show-biznes. Manuela uwielbiała podróżować i w ciągu całego życia zwiedziła dosyć spory kawałek świata. W jednym z wywiadów w "Dzień dobry TVN" wróciła pamięcią do czasów, kiedy planowała wizytę w World Trade Center w Nowym Jorku. Do podróży ostatecznie nie doszło, a gwiazda "Big Brothera" cudem uniknęła śmierci. Więcej zdjęć Manueli z młodości i z teraz znajdziesz w galerii na górze strony.
Uczestniczka wyznała, że planowała lecieć do Nowego Jorku na sesję zdjęciową, która miała odbyć się na dachu jednego z budynków World Trade Center. "To było we wrześniu 2001 roku. Przed wyjazdem miałam problem z paszportem i formalnościami z tym związanymi, więc ostatecznie nie doszło do wyjazdu i nie poleciałam do Stanów" - wyznała. O zamachu dowiedziała się z telewizji.
11 września, czyli w dniu, kiedy były zaplanowane zdjęcia, tak jak zwykle włączyłam telewizor. Na wszystkich kanałach transmitowano atak na World Trade Center i pokazywano, jak runęły dwie wieże. Nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę. Przecież dokładnie wtedy, kiedy wydarzyła się ta tragedia, ja miałam być na dachu jednego z budynków - dodała.
Manueli co prawda nie udało się wygrać programu, ale stała się jedną z najbardziej rozpoznawanych uczestniczek. Widzowie z sentymentem wspominają jej wyjątkowe poczucie humoru i zaraźliwy śmiech. Tuż po zakończeniu emisji "Big Brothera" Michalak dostała pracę w telewizji. Przez trzy lata prowadziła w TVN "Maraton uśmiechu", program, w którym zadaniem uczestników było rozśmieszenie publiczności swoimi dowcipami. Z jej profilu w mediach społecznościowych wynika, że obecnie mieszka w Luboniu, gdzie prowadzi salon fryzjerski. ZOBACZ TEŻ: Śmiech Manueli Michalak znali wszyscy fani "Big Brothera". Już nie robi kariery w telewizji. Wybrała inną branżę