"Ślub od pierwszego wejrzenia". Pierwsza ceremonia zszokowała widzów. "Szkoda ludzi. Wstyd, TVN"

Widzowie podzielili się wrażeniami po obejrzeniu pierwszego odcinka dziewiątego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Wyliczają błędy produkcji. A te są liczne.

Za nami pierwszy odcinek nowego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia", a także pierwszy ślub uczestników. Tym razem produkcja zdecydowała, że od początku będzie wiadomo, kogo z kim połączono. Wcześniej zarówno kandydatki, kandydaci, jak i widzowie poznawali wybory ekspertów dopiero podczas ślubnej ceremonii. Do tego czasu w pełnej emocji atmosferze obstawiano, kto do kogo najbardziej pasuje i jakie były decyzje ekspertów. Tym razem nowe ekspertki zaangażowane do formatu od razu wyjawiły, że 32-letni Marek stanie na ślubnym kobiercu z 28-letnią Kornelią. Ceremonia odbyła się na Zamku w Ogrodzieńcu, który widzowie bardzo dobrze znają z poprzednich edycji show. Problemem okazała się pogoda. Nagła śnieżyca całkowicie sparaliżowała przybyłych na ślub gości, którzy w drodze na wzniesienie ślizgali się po zaśnieżonej powierzchni i walczyli z wichurą. Widzowie show nie zostawili na produkcji suchej nitki.

Zobacz wideo "Ślub od pierwszego wejrzenia". Wydawało się, że te pary przetrwają

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Śnieżyca sparaliżowała ceremonię

Pierwsze sakramentalne "tak" w nowej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" już zostało wypowiedziane. Ceremonię zorganizowano w marcu, a to jeden z miesięcy, w których pogoda w Polsce jest bardzo zdradliwa. Tak właśnie było tym razem. Śnieżyca prawie całkowicie sparaliżowała wydarzenie. Warto dodać, że ruiny Zamku w Ogrodzieńcu nie zapewniły gościom dachu nad głową.

'Ślub od pierwszego wejrzenia'. Śnieżyca sparaliżowała ceremonię'Ślub od pierwszego wejrzenia'. Śnieżyca sparaliżowała ceremonię fot. screen Player.pl

W ostatniej chwili postawiono tam namiot, a zmarźniętych gości ogrzewano... Miodulą. "To taki trunek rycerski na spirytusie, miodzie i cytrynie" - powiedziała prowadząca ceremonię burmistrzyni. Niestety niewiele to dało, bo goście i tak zacierali zmrożone dłonie w nadziei na odrobinę ciepła. Pan młody po przybyciu na miejsce także został poczęstowany trunkiem. "Żeby miał pan lepszą odwagę" - dodała urzędniczka.

Proszę państwa, pogodę mamy bardzo wyjątkową na tym zamku. Rzadko taka bywa. Wczoraj było 12 stopni i słońce. Wiem, że oczekujecie każdy w niecierpliwości, więc proszę się poczęstować naszym zamkowym napitkiem. Dzieci nie poczęstujemy tym niestety...  Cieplej troszkę? - zapytała burmistrzyni.

'Ślub od pierwszego wejrzenia'. Śnieżyca sparaliżowała ceremonię'Ślub od pierwszego wejrzenia'. Śnieżyca sparaliżowała ceremonię fot. screen Player.pl

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Widzowie nie zostawili na produkcji suchej nitki

Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" na bieżąco relacjonują w sieci wrażenia pzo obejrzanych odcinkach. Tym razem nie zostawili na produkcji suchej nikt ze względu na organizację ślubu w tak niedopasowanym do pory roku miejscu. "Ślub w marcu i w namiocie bez ogrzewania. Wstyd, TVN. Naprawdę szkoda tych ludzi" - napisała jedna z widzek. "Współczuję serdecznie osobom, które musiały tam siedzieć i czekać. W pierwszych edycjach ślub był w normalnym budynku" - dodała kolejna osoba. "Gdzie tam pierwsza edycja, gdzie był normalny urząd i później supersala weselna. A tu bida z nędzą" - czytamy w komentarzach.

Widzowie przypuszczają też, jak w kolejnych odcinkach show będzie wyglądało wesele. "Obstawiam, że wesele odbędzie się w tym paskudnym i zimnym namiocie. Wstyd!" - pojawiły się mało optymistyczne głosy na grupie na Facebooku dedykowanej programowi. Co z podróżą poślubną? "Bieda i szarówa. Ciekawe, czy chociaż wyślą ich w jakąś egzotyczną podróż, czy znowu będziemy oglądać zwiedzanie Oświęcimia busem pożyczonym od gościa z warzywniaka" - podsumowała widzka. Oglądaliście już pierwszy odcinek nowego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia"? Jak wrażenia?

Więcej o: