• Link został skopiowany

"Love Island". Aga stwierdziła, że osoby korzystające z komunikacji miejskiej są obrzydzające. "Obraziła 3/4 społeczeństwa"

Agnieszka z "Love Island" postanowiła podzielić się w programie opinią na temat komunikacji miejskiej. Wszystko przez wyznanie jej aktualnego partnera Kuby, że rzadko korzysta z auta. Uczestniczka była zniesmaczona i wygląda na to, że Kuba nie jest już dla niej atrakcyjny.
'Love Island'. Aga wkurzyła widzów opinią o komunikacji miejskiej. 'Właśnie obraziła 3/4 społeczeństwa'
fot. materiały prasowe

Widzowie dosadnie określili ostatnie odcinki "Love Island" twierdząc, że romantyczne poszukiwanie miłości na wyspie przerodziło się już w klub swingersów. Mateusz po odejściu Alicji z programu rzucił się na prawie wszystkie uczestniczki i zdążył już całować się z Olą, Agatą i ostatnio ku zaskoczeniu wszystkich - Beatą. Agata jeszcze przed chwilą próbowała stworzyć związek z Hubertem, ale zniszczyła tę relację pocałunkiem z Adamem. Zraniony Hubert stworzył parę z Beatą, której wcześniej serce złamał Adam. Ich szczęście nie potrwało jednak długo, bo Beata potajemnie całowała się z Mateuszem. Nie nadążacie? Takiej edycji chyba w historii programu nie było. Jedno jest pewne, wrażeń z pewnością nie brakuje. W ostatnim odcinku największa krytyka spadła na Mateusza, który po odejściu Alicji rzucił się w wir cielesnych doznań i na Agnieszkę. Ta zdegustowana oświadczyła, że ludzie w komunikacji miejskiej są... obrzydliwi.

Zobacz wideo Karolina Gilon pokazuje, jak przyrządzić pyszne curry

"Love Island". Agnieszka stwierdziła, że ludzie w tramwajach i autobusach są obrzydliwi

Agnieszka z "Love Island" jest teraz w parze z dużo starszym od siebie Kubą. W ostatnim odcinku mężczyzna był zafascynowany jej "pupą z kosmosu", którą z radością nasmarował oliwką do opalania.

Z Agnieszką nie da się porozmawiać to, chociaż sobie tyłek poklepał - stwierdziła uszczypliwie jedna z widzek.

Wyglądało na to, że ich relacja ma się wyśmienicie, ale kiedy Kuba oświadczył, że późno zrobił prawo jazdy i rzadko korzysta z samochodu, Agnieszka prawie zemdlała. Uczestniczka stwierdziła, że nie wyobraża sobie codziennego korzystania z komunikacji miejskiej, a ludzie w tramwajach i autobusach są po prostu obrzydliwi. Wygląda na to, że bez auta Kuba bardzo stracił na atrakcyjności i Aga szybko się od niego odsunęła. Kiedy para miała chwilę na zgłębienie tego tematu, Kuba zapytał, dlaczego pojawił się między nimi wyraźnie odczuwalny dystans.

Ta sytuacja, z tym że nie jeździsz autem i powiedziałeś coś o autobusie i ja miałam takie... Duże oczy zrobiłam. Różni ludzie jeżdżą tymi tramwajami i autobusami. Są dziwni, tacy strasznie obrzydzający. Ja nie chciałabym mieć na co dzień styczności z takimi ludźmi. Wiesz, o co chodzi.... - wyznała Agnieszka. 

Kuba zrobił zdziwioną i zdegustowaną słowami uczestniczki minę i krótko to podsumował. 

No, mamy inne podejście do tego. Ja mieszkam w centrum i nie potrzebuję samochodu - podsumował Kuba.

W rozmowie przed kamerami Agnieszka wyraziła swoje obawy wobec relacji z Kubą. Jak się okazuje, kwestia komfortowego przemieszczania się po mieście jest dla niej bardzo istotna.

Nie wiem, czy Kuba myśli, że zafunduje mi miesięczny i będzie okej, ale ja wiem, że jednak tutaj kwestia dogadania się - stwierdziła Agnieszka.

Co na to widzowie? Nie zostawili na niej suchej nitki.

 

Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.

"Love Island". Widzowie oburzeni sławami Agnieszki. "Właśnie obraziła większość społeczeństwa"

Co o opinii Agnieszki na temat komunikacji miejskiej sądzą widzowie? Uczestniczka mocno oberwała. 

Ludzie w komunikacji są obrzydliwi? Właśnie obraziła 3/4 społeczeństwa.
Powiedzcie, że to żart na zbliżający się prima aprilis.
Agnieszko - my, obrzydzający ludzie z autobusu też nie chcemy mieć z tobą styczności.
Księżniczka niech sam zrobi prawko i kupi auto, a nie szuka sponsora, który będzie ją woził - czytamy w komentarzach.

Co sądzicie o nowym sezonie "Love Island"?

Zobacz też: Książę William i księżna Kate, aby uniknąć skandalu, odwołali oficjalną wizytę. W grę wchodził dawny spór

Więcej o: