"Milionerzy" powrócili niedawno z najnowszym 13. już sezonem programu. W 611. odcinku popularnego teleturnieju grę kontynuował pan Łukasz Bazydło, który przyjechał z Poznania. Uczestnik poprzednio miał problem z pytaniem o największe polskie województwo. W tej sprawie musiał wykonać telefon do przyjaciela (szerzej pisaliśmy na ten temat TUTAJ). W najnowszym odcinku na fotelu naprzeciwko Huberta Urbańskiego zasiadł pan Grzegorz Sierocki z Lublina. Jak mu poszło?
Pan Grzegorz przyznał, że bał się pierwszego pytania. "Jak ja się boję tych pytań za 500 zł". To było nieco podchwytliwe.
Hurgot to łopot, a hurkot to:
A. to samo
B. rozentuzjazmowanie tłumu
C. marcowe pomiaukiwanie
D. zespół pierwszoklasistów
Uczestnik zdecydował się na koło - pytanie do publiczności. Ta wskazała, że poprawną odpowiedzią jest wariant A. Pan Grzegorz posłuchał się tłumu i dobrze zrobił. Ta odpowiedź okazała się poprawna.
Wstyd mi - powiedział pan Grzegorz
Urbański przyznał, że uczestnik nie powinien być dla siebie tak surowy.
W 610. odcinku "Milionerów" pan Przemysław dostał na pozór łatwe pytanie. Prowadzący poprosił, aby uczestnik dokończył przysłowie: "Powiedział nam Bartek...". Dla pana Przemysława było to nie lada wyzwanie. Nie spodziewał się trudności przy tej kategorii. Przyznał, że nie wie, jaka jest odpowiedź. Na szczęście, udało mu się wybrać dobrą opcję.
W 606. odcinku teleturnieju "Milionerzy" pani Natalia została zapytana o to, co produkowała fabryka "Łucznik"? Uczestniczka zaryzykowała, nie opłaciło się.
Pozornie banalne pytanie za 500 złotych pokonało panią Zuzannę, studentkę medycyny z Konina. Uczestniczka po usłyszeniu poprawnej odpowiedzi złapała się za głowę. Chodziło o "czarny lód".
W 609. odcinku "Milionerów" grę kontynuował pan Mateusz. Przy pytaniu: O którym polityku Kukiz śpiewał "kiedyś tak kochałem ciebie"? uczestnik musiał zaryzykować.