Oliwia Ciesiółka wystąpiła w czwartej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Na oczach kamer wyszła za Łukasza Kuchtę. Początkowo para wydawała się idealnie dobrana. Zakochani doczekali się nawet wspólnego potomka, Franciszka. Niestety, małżeństwo nie przetrwało próby czasu. Jakiś czas temu byli partnerzy prowadzili medialną wojnę o opiekę nad synem. Na szczęście udało im się dojść do porozumienia. Chłopiec nadal mieszka z mamą, jednak regularnie widuje się też z tatą. Ostatnio uczestniczka matrymonialnego eksperymentu wyjechała na egzotyczne wakacje. Mały Franek nie towarzyszył Oliwii w Jordanii. Na Instagramie zdradziła dlaczego.
Dzięki rozpoznawalności zdobytej w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia" Oliwia mogła rozpocząć karierę influencerki. Na Instagramie obserwuje ją już ponad 200 tysięcy fanów. Ostatnio młoda mama pochwaliła się kadrami z Jordanii, gdzie wybrała się na wakacje. Uczestniczce matrymonialnego show nie towarzyszył jednak syn. Była żona Łukasza musiała zmierzyć się z pytaniami internautów, którzy byli ciekawi, dlaczego nie zabrała ze sobą Franka. Oliwia natychmiast zaspokoiła ciekawość fanów.
Czasem najzwyczajniej w świecie organizm domaga się odpoczynku. Potrzebuję niekiedy chwili oddechu. Nie chcę, żeby mój syn patrzył na wiecznie zmęczoną, sfrustrowaną i umęczoną życiem mamę - tłumaczyła się na InstaStories.
Myślicie, że Franek będzie towarzyszył mamie podczas następnego wyjazdu?