Teleturniej "Milionerzy" od lat kilkunastu lat cieszy się nieustającą popularnością zarówno w Polsce, jak i za granicą. Przy tak długim stażu nietrudno o mniejsze i większe wpadki. W historii programu zdarzało się, że żadna z proponowanych odpowiedzi nie była prawidłowa, czego doświadczyła m.in. dziennikarka Plotka, która wzięła udział w programie w 2021 roku. W polskiej edycji trudno wyobrazić sobie ten teleturniej bez Huberta Urbańskiego, ale prowadzący także ma na sumieniu różne przewinienia, jak np. odcinek, w trakcie którego źle przeczytał jedną z odpowiedzi. Były też sytuacje, kiedy długo po zakończeniu show pojawiały się spore wątpliwości dotyczące odpowiedzi uznanych z prawidłowe. Tak było w przypadku legendarnej już bułki kajzerki, której sprawa zakończyła się w sądzie. W "Milionerach" nie brakowało też afer i skandali, jeden z uczestników trafił przed sąd za próbę oszustwa. W Wielkiej Brytanii widzowie pokochali w roli prowadzącego znanego z "Top Gear" Jeremy'ego Clarksona i w jego przypadku także nie obyło się bez wpadki. Prowadzący wprowadził gracza w błąd, informując go o wygranej. Co się dokładnie wydarzyło? Sprawdźcie.
Jeremy Clarkson od 2018 roku jest prowadzącym brytyjskiej edycji "Milionerów". Wcześniej w tej roli od 1998 roku sprawdzał się Chris Tarrant, który z teleturniejem związany był przez prawie 20 lat. Clarkson budzi w widzach mieszane uczucia i ma równie spore grono wielbicieli, jak i przeciwników. W jednym z odcinków z 2018 roku spektakularnie podpadł niesprzyjającej mu widowni. Co się wydarzyło?
W jednym z odcinków w grze o milion wziął udział pochodzący ze Szkocji Alan Horsburgh. Mężczyzna grał o 16 tys. funtów i otrzymał pytanie z kategorii zoologii. Gracz musiał wskazać zwierzę, które jest przykładem typu koziorożca z łaciny określanego jako ibex. Gracz przyznał, że nie zna odpowiedzi i skorzystał z koła ratunkowego - telefonu do przyjaciela. Po rozmowie z przyjacielem pewnie zaznaczył odpowiedź "D - sarna". Pozostałe odpowiedzi to koza, świnia i zając. W tym momencie Jeremy Clarkson od razu entuzjastycznie zareagował i bez sprawdzania poinformował uczestnika, że udzielił on prawidłowej odpowiedzi.
Nie muszę nawet patrzeć na ekran. Sarna to oczywiście prawidłowa odpowiedź - powiedział Clarkson.
Na twarzy gracza od razu widać było ulgę i szeroki uśmiech, a w tle rozbrzmiały gromkie brawa. Z głośników dobiegał nawet podkład muzyczny, charakterystyczny dla wygranej. Niestety zaledwie sekundę później na ekranie pojawiła się zupełnie inna odpowiedź, którą system zaznaczył jako prawidłową. Mina uczestnika zrzedła, kiedy zobaczył, że prawidłową odpowiedzią jest "A - koza".
Jednak nie... Co? To nie sarna? Widziałem je kiedyś w Afryce. O nie, właśnie straciłeś 15 tysięcy funtów (...) Teraz mi smutno, myślałem, że wespniesz się po tej drabince do miliona - skomentował zmieszany Clarkson.
Clarkson gorzko poinformował uczestnika, że jednak przegrał, nie wspominając nawet, że przeprasza go za tak fatalną pomyłkę. Uczestnik gry wyglądał na bardzo zmieszanego i zdenerwowanego. Niezręczną sytuację i zakłopotanie próbował maskować śmiechem. Zobaczcie nagranie poniżej.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Widzowie "Milionerów" całe zdarzenie uznali przede wszystkim za świetną rozrywkę, która idealnie wpasowała się w całą osobowość Clarksona, ale nie obyło się też bez krytyki prowadzącego. Nie da się ukryć, że wachlarz min, które mogliśmy obserwować na twarzy gracza, rozbawił widzów do łez.
Mina uczestnika, kiedy Clarkson potwierdził, że odpowiedział dobrze, a na ekranie zobaczył zupełnie inną odpowiedź zaznaczoną jako prawidłową - bezncenna!
Typowy Clarkson. I ten udawany śmiech gracza na końcu. Komedia.
Płakałam cały odcinek, ze śmiechu. Szkoda gracza, ale bezpardonowa wtopa Clarksona to jeden z lepszych odcinków serii - czytamy w komentarzach.
Zobacz też: Camilla musiała być załamana na ślubie Diany i księcia Karola. Podkreśliła to strojem. "Akt buntu"