"Ślub od pierwszego wejrzenia" powoli zmierza do finalnego odcinka, podczas którego poznamy ostateczne decyzje par. Kto ma największe szanse na pozostanie w małżeństwie? Justyna i Przemek to jedna z par, co do której widzowie ślubnego show mają najwięcej wątpliwości. Krytyka skupia się przede wszystkim na Justynie, która jest dominująca i pełna skrajności. W ostatnim odcinku programu, który przedpremierowo emitowany jest na platformie Player, uczestniczka po raz kolejny zdenerwowała widzów wypowiedziami skierowanymi do kamery.
W ostatnim odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" znów pojawiły się zgrzyty w relacji Justyny i Przemka. Poirytowana Justyna stwierdziła, że nie ma do męża zaufania i bardzo stracił w jej oczach, kiedy dowiedziała się o jego randkach, na które chodził tuż przed przystąpieniem do programu.
Uczestniczka ślubnego eksperymentu przedstawiła mężowi cały wykres jej odczuć w stosunku do niego. Najpierw była nim zachwycona, potem z powodu randek przed programem - jej mąż spadł w rankingu na sam dół. Kilka wspólnych dni u Przemka naprawiło ich relacje, ale Justyna nabrała ogromnych obaw, których - jak twierdzi, nie może się pozbyć.
Są u mnie wątpliwości. Zaczęło się od tego, że nie jestem pewna jego intencji i szczerości. Coraz bardziej widzę jakieś dziecinne zachowania, takie napierające na mnie, infantylne. No ja potrzebuję samca alfa - wyznała.
Więcej zdjęć Justyny i Przemka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" znajdziesz w galerii na górze strony.
Justyna już od początku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" często przyłapywana jest na sprzecznościach. Czujni widzowie skrytykowali ją za niezdecydowanie i ciągłe zmiany decyzji. Zwrócono uwagę, że teraz chce za partnera mieć "samca alfa", ale wielokrotnie zwracała uwagę, że jest niezależna i nie chce dominacji mężczyzny. Wygląda na to, że trudno się połapać w jej wymaganiach i zachciankach. Dlatego też widzowie okazują jej niechęć.
O co chodzi tej Justynie ?! Taka zakochana, potem taka zdystansowana. Najpierw przeprowadzka, bo ona może pracować skądkolwiek. Potem, że chce zostać w Warszawie, bo większe możliwości. I nagle jakiegoś samca alfa chce? No niedojrzała panna, chłopaka oswoiła, a teraz "zdobywaj mnie" albo "ucieknę, zanim ktoś mnie odrzuci".
Teraz twierdzi, że potrzebuje samca alfa, a gdyby dostała faceta, który jest faktycznie stanowczy i równie despotyczny, jak ona to albo by się pozabijali, albo płakałaby do kamery, że ktoś nie szanuje jej uczuć, zdania i przestrzeni.
Justyna, jeśli to czytasz, to naprawdę zastanów się trochę nad swoim charakterem i popracuj nad nim, żeby być bardziej ugodowa i żeby potrzeby partnera były też dla ciebie ważne. Inaczej nigdy nie znajdziesz nikogo, bo nikt nie chce być z osobą samolubną - czytamy w komentarzach na Facebooku.
Jak sądzicie, czy Justyna i Przemek pozostaną w małżeństwie?
Zobacz też: Doda zapytana o Nergala i "dy*anie pop piosenkarki". Jej reakcja? Szybko to ucięła