• Link został skopiowany

"Milionerzy". "Droga Krajowa numer 7 prowadzi z Wybrzeża do granicy z:...". Dwa koła poszły w ruch

W powtórce 507. odcinka "Milionerów" grę rozpoczął Emil Witczak. Wykorzystując dwa koła ratunkowe, doszedł do gry o 250 tys. złotych. Od początku szło mu świetnie i bardzo sprawnie odpowiadał na pytania. Trudno się dziwić, to prawdziwy weteran teleturniejów.
Emil Witczak
Player

Aktualnie na antenie TVN emitowane są powtórki z dziesiątego sezonu "Milionerów". 28 lipca widzowie mogli przypomnieć sobie 507. odcinek. W fotelu naprzeciwko Huberta Urbańskiego zasiadł Emil Witczak, inżynier z okolic Sieradza.

Uczestnik błyskawicznie odpowiedział na pytanie eliminacyjne i przegonił konkurencję. Mężczyzna radził sobie bardzo dobrze i wykorzystując tylko dwa koła ratunkowe, doszedł do pytania o 250 tys. złotych, które Hubert Urbański zada dopiero w kolejnym odcinku programu. Co ciekawe, to nie pierwszy występ Emila Witczaka w telewizji. Jego twarz wygląda znajomo? Jak się okazuje, mężczyzna wziął już udział w wielu innych teleturniejach i osiągnął w nich duże sukcesy. 

Zobacz wideo Klaudia El Dursi o diecie w "Hotelu Paradise"

"Milionerzy". Weteran polskich teleturniejów idzie po milion

Emil Witczak bardzo sprawnie poradził sobie z pytaniami, ale przy jednym z nich miał wątpliwości.  

Droga Krajowa numer 7 prowadzi z Wybrzeża do granicy z:

  • A. Ze Słowacją
  • B. Z Czechami
  • C. Z Ukrainą
  • D. Z Niemcami

Przy tym pytaniu wykorzystał aż dwa koła ratunkowe: pytanie do publiczności i pół na pół. Po zmniejszeniu puli odpowiedzi zdecydowanie zaznaczył odpowiedź A. Ze Słowacją, która okazała się prawidłowa. Pozostałe pytania nie sprawiły uczestnikowi większych problemów. Już w następnych odcinku przekonamy się, czy uda mu się zgarnąć główną wygraną w "Milionerach" i zostać czwartym zwycięzcą w polskiej edycji teleturnieju. Do miliona pozostały mu trzy pytania. Ma do dyspozycji jedno koło ratunkowe - telefon do przyjaciela.

Emil Witczak po raz pierwszy swoich sił w teleturnieju spróbował prawie dekadę temu. Zaczął od "Jednego z dziesięciu", ale nie osiągnął spektakularnego wyniku. Mężczyzna każdą wolną chwilę poświęca na zdobywanie wiedzy. Do "Jednego z dziesięciu" powrócił w 2019 roku i zajął drugie miejsce. W 2020 roku wziął też udział w "Va Banque", gdzie zdobył tytuł mistrza programu. Wygrał aż pięć razy i zgarnął prawie 50 tys. złotych. To nie koniec, bo pojawił się też w "Familiadzie", "Gra słów. Krzyżówka" oraz "Giganci historii".

Jak przygotowuje się do poszczególnego występu? W rozmowie z "Dzień dobry TVN" zdradził, że wiedzę poszerza na bieżąco, przeglądając różnego rodzaju książki i encyklopedie. Jest też regularnym widzem tego typu programów. Tuż przed samym występem bierze dwa tygodnie urlopu, aby uporządkować zdobytą wiedzę i jeszcze raz przejrzeć notatki, które uprzednio sporządził. 

Tutaj jest bardzo dużo ciężkiej pracy. Dobra pamięć pomaga - wyznał.

Wygląda na to, że powoli wyczerpują się teleturnieje, w których może się pojawić. Jak sam wyznał, jest to sposób na zasilenie konta dodatkowymi pieniędzmi, ale nie można tego traktować jako jedyny sposób na życie. 

Lepiej jest pracować i traktować to jako dodatkowe zajęcie. W ciągu roku zbliżyłem się do 200 tysięcy, ale potem robi się problem, że zaczyna brakować teleturniejów, w których można brać udział - powiedzał.

Już w następnym odcinku przekonamy się, czy konto pana Emila zostanie znacząco zasilone.

Fani programu są pod wrażeniem wiedzy gracza i bardzo mu kibicują.

Dobry, mądry gracz. Gratuluję wiedzy i życzę powodzenia.
Pan Emil i wszystko jasne. Mistrz "Va banque", "Gigantów historii", a teraz "Milionerów". Na takich ludziach warto się wzorować
Dobry, mądry gracz. Gratuluję wiedzy i życzę powodzenia - czytamy w koemntarzach.

My też trzymamy kciuki!

"Milionerzy". Ciekawe pytania z poprzednich odcinków

Na co reaguje nocyceptor? Pan Leszek mógł wygrać pół miliona złotych, zdecydował się jednak wycofać.

Co podano potraktowanemu gazem rozweselającym? Z tym pytaniem zmierzył się z kolei uczestnik 476. odcinka "Milionerów".

Narodową dynastię książąt i królów węgierskich musiał za to wskazać pan Krzysztof. Jak mu poszło?

Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.

Zobacz też: Dagmara Kaźmierska wygrzewa się na jachcie w Egipcie i pozuje w bikini. "Stary człowiek i morze"

Więcej o: