Więcej o teleturnieju "Milionerzy" znajdziesz na Gazeta.pl
W 451. odcinku programu "Milionerzy" z szansy na wielką wygraną skorzystał pan Stanisław. Jak brzmiało pytanie za 40 tysięcy złotych?
Uczestnik miał bardzo dobrą passę podczas występu w "Milionerach". Kłopoty pojawiły się przy pytaniu za 40 tysięcy złotych. Pan Stanisław usłyszał od Huberta Urbańskiego następujące pytanie:
Raymond Chandler zdecydował, że stworzonego przez siebie detektywa nazwie...
Odpowiedzi były następujące:
A. Harry Hole
B. Philip Marlowe
C. Frank Columbo
D. Adrian Monk
Pan Stanisław nie znał poprawnej odpowiedzi na pytanie. Uczestnik zadzwonił do przyjaciela. On również nie okazał się być pomocny, jednak postanowił strzelić w odpowiedź D. - Adrian Monk. Mimo rozmowy pan Stanisław zrezygnował z dalszej gry i opuścił program z gwarantowaną kwotą 20 tysięcy złotych.
Raymond Chandler nazwał stworzonego przez siebie detektywa Philip Marlowe. Poprawna odpowiedź na pytanie: Raymond Chandler zdecydował, że stworzonego przez siebie detektywa nazwie... to B.
Takie przeczucia miał pan Stanisław, który stracił szanse na dalszą walkę o milion złotych.
W 450. odcinków "Milionerów" padło pytanie o kraj, w którym najwięcej osób deklaruje się jako ateiści. Pani Paulina miała problem z podaniem poprawnej odpowiedzi, jednak na wstępie wyeliminowała Polskę, wahała się przy Włoszech. Poprawną odpowiedzią na to pytanie były Czechy.
Kaczorowska i Rogacewicz na spektaklu Terrazzino. Niebywałe, jak się zachowali
Smaszcz miażdży ślub Kurzajewskiego i Cichopek. "Największy obciach w życiu"
Posłuchałem świątecznej piosenki Republiki i Zenka, żebyście wy nie musieli. Najgorszy jest teledysk
Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" wyjawił, ile co miesiąc wpływa na jego konto. "To jest za mało"
Syn przeprosił Smaszcz za wyśmiewanie się z jej choroby? Poruszające słowa
Paulina Smaszcz odcięła się od Marianny Schreiber. "To już zaszło za daleko"
Król Karol III z ważną informacją o swoim zdrowiu. Zaskakujące słowa o nowotworze
Lubomirski-Lanckoroński o dziejach rodu. Wspomina o... "drzewie ginekologicznym"
Jabłczyńska zamieniła Warszawę na wieś. Jej stuletni dom zachwyca, zwłaszcza kuchnia. Obok kurnik