W poniedziałkowym odcinku "Milionerów", Hubert Urbański zadał pytanie za pół miliona złotych. Przed prezenterem zasiadła Marta z Warszawy, która studiuje historię i jest ilustratorką gier. Jak sobie poradziła z pytaniem za pół miliona złotych?
Program "Milionerzy" emitowany jest na antenie TVN od 21 lat. W najnowszym odcinku emocjonującą grę rozpoczęła Marta z Warszawy, która pytanie po pytaniu udowodniała, że ma ochotę na główną wygraną. Kobieta dotarła do pytania za pół miliona złotych.
Ma gładką korę mózgową bez bruzd i zakrętów - powiedział prowadzący program.
Do wyporu Marta miała standardowo cztery odpowiedzi:
Stawka była naprawdę wysoka.
Ja w tej chwili czuję się, jakbym miała gładką korę mózgową. Podobno ma to korelację z inteligencją, ale żadnego z tych zwierząt nie podejrzewałabym o gładką korę - zastanawiała się kobieta.
Po namyśle uczestniczka walcząca o pół miliona przyznała, że intuicja podpowiada jej odpowiedź A - czyli szczura, ale nie jest gotowa na tak duże ryzyko. W efekcie czego postanowiła zrezygnować z dalszej gry, tym samym wygrywając gwarantowane 250 tysięcy złotych.
Ja bym postawiła na szczura, ale mogę przegrać 210 tysięcy. W tym wypadku lepsze ćwierć miliona, niż szczur na dachu - powiedziała definitywnie Marta.
Prezenter "Milionerów" długo nie trzymał Marty w niepewności. Potwierdził, że intuicja dobrze jej podpowiadała. Gładką korę mózgową mają gryzonie, a prawidłową odpowiedzią był szczur.
Hubert Urbański zapytał uczestniczkę, co zamierza zrobić z wygranymi pieniędzmi:
Nowy komputer, bo stary mi się spalił, na pewno zabiorę mamunię na jakąś wycieczkę i chciałabym zrobić komiks historyczny o Eleonorze Akwitańskiej - powiedziała uczestniczka.
Znaliście odpowiedź na pytanie za pół miliona złotych?