"Sanatorium miłości". Wiesław oszukał widzów? Marta Manowska ostro: Uczciwie było tu przyjeżdżać?

Wiesław jest jednym z uczestników "Sanatorium miłości". W porównaniu do niektórych kolegów, niezbyt chętnie flirtuje z emerytkami. W rozmowie z prowadzącą Martą Manowską powiedział, dlaczego.

Wiesław z "Sanatorium miłości" to emeryt, który nie narzeka na brak pieniędzy i powodzenia. Nie ukrywa, że praca jest dla niego bardzo ważna, tak samo zresztą jak to, by żyć na wysokim poziomie. Do pełni szczęścia brakuje mu jedynie partnerki. W rozmowie z Martą Manowską stwierdził, że żadna z pań na turnusie nie jest jednak w jego typie. 

Wiesław w "Sanatorium miłości" nie znajdzie partnerki?

Wiesław z "Sanatorium miłości" od początku udziału w show nie wspominał, co myśli o paniach, które znalazły się z nim na wspólnym turnusie. Nie zalecał się do żadnej z nich i raczej trzymał się na uboczu. Było widać, że raczej nie planuje budować relacji, a udział w programie traktuje jak dobrą zabawę. Prowadząca Marta Manowska zdecydowała się zapytać go o pobudki, które nim kierowały i sprawiły, że znalazł się w show TVP1. Z góry stwierdziła, że widać, że nie szuka miłości.

Janina, Zbyszek i Anna z 'Sanatorium miłości' "Sanatorium miłości". Ania i Janina kłócą się o Zbyszka. Widzowie szukają winnej: Kręcą ją zajęci

Uczciwe to przyjechać do "Sanatorium miłości", nie szukając miłości? - zapytała wprost.

Wiesław z kolei równie szczerze odpowiedział. Stwierdził, że żadna z pań nie jest w jego typie.

Gdybym wiedział, kto tu będzie z pań, to bym nie przyjechał - przyznał. 

Porównał kobiety w programie do swojej zmarłej żony. Stwierdził, że z żadną z pań nie czuje "tego czegoś".

'Sanatorium miłości'. Janina i Anna mają konflikt. Edek dostał kosza "Sanatorium miłości". Janina ma konflikt z Anną, a Edward dostał kosza: Pary to z nas nie będzie

Jak przyjechałem, to wiedziałem jedno - to nie są kobiety dla mnie. Nie mówię, że nie są atrakcje, ale nie są dla mnie. Jak zobaczyłem żonę, to wiedziałem, że to jest to, a zobaczyłem tutaj panie i wiem, że to nie jest to. 

Sprecyzował dokładnie, czego oczekuje. Wizualne aspekty są dla niego niesamowicie istotne.

Jeśli chodzi o kobiety, to wiem, że musi być to dziewczyna wysoka, szczupła, wysportowana. Siedzieć przed telewizorem i klikać w pilota - to nie jest to. 

Widzowie programu rozważali zachowanie uczestnika w kilku kategoriach - z jednej strony, dobrze, że wyraził swoje uczucia, z drugiej - nie dał szansy paniom i sobie na poznanie się.

Wiesiu jest po prostu THE BEST. Oglądam od początku tę edycję i takie odnoszę wrażenie. Jest autentyczny, szczery, ma swoje oczekiwania, jak każdy w tym programie, ale chyba nie zakochuje się w swoich wyobrażeniach, a to zdrowy odruch.
Bardzo duże wymagania ma. Jeśli żadna go nie interesuje, powinni dać na jego miejsce kogoś nowego.
A ja wiem, o czym Wiesław mówi. To nie chodzi o miłość od pierwszego spojrzenia, bo taka nie istnieje. Chodzi o to, że kobieta ma "to coś", co przyciąga lub tego nie ma.
Trzeba przyznać, że powiedział 100 proc. prawdę. Liczy się pierwsze kilka sekund spotkania. Żadna go nie zauroczyła, nie ma chemii, nie zaiskrzyło. Nic na siłę po prostu - czytamy komentarze na stronie "Sanatorium miłości".

Co w tej sytuacji powinien zrobić Wiesław - wycofać się z programu, korzystać, nie szukając miłości czy otworzyć się na panie?

Zobacz też: "Sanatorium miłości". Iwona opowiada o intymnych relacjach z 81-letnim partnerem: Wzajemna fascynacja się nie skończyła

Zobacz wideo Marta Manowska o nowym "Sanatorium Miłości". Komentuje słowa Wiesi
Więcej o: