W niedzielnym odcinku "Sanatorium miłości" w TVP nie obyło się bez kolejnych zaskakujących sytuacji w kręgu kuracjuszy. Jeden z uczestników, Zbyszek zdecydował się skupić na Janinie, mimo że dotychczas wydawał się zainteresowany Anną. Widzowie byli w szoku - nie spodziewali się, że tak szybko zmieni obiekt westchnień.
Od kilku tygodni na antenie TVP widzowie mogą oglądać najnowszą edycję "Sanatorium miłości". Z odcinka na odcinek w grę wchodzą coraz większe emocje i coraz bardziej zażyłe relacje. Fani programu oczekują, że emeryci po przejściach szukają partnera na stałe, spokoju i stabilności, jednak oni nie zawsze spełniają te kryteria. Czasem zwyczajnie mają ochotę poflirtować.
Tak jest w przypadku Zbyszka, który najwyraźniej stwierdził, że nie chce ograniczać się do jednego obiektu westchnień. Mimo wyraźnej sympatii względem Anny, obecnie zaleca się także do Janiny. Choć tej pierwszej nic nie obiecywał, widzowie oczekiwali, że ich relacja będzie się rozwijać - przeliczyli się. Swoje oburzenie wyrazili w komentarzach pod jednym z postów dotyczących najnowszego odcinka.
A tydzień temu innej co nieco obiecywał.
Pan Zbyszek dał nadzieję Pani Ani, że jest nią zainteresowany a teraz się głupio tłumacz. Nie chciałabym być teraz na miejscu Ani, ośmieszył ją. Myślę, że to taki lowelas, każdej da nadzieję, a o żadnej poważnie nie myśli. U mnie stracił wszystko.
Nie spodziewałam się tego po nim...
Może źle zrozumiałam ale wydawało mi się, że Zbyszek był mocno Anią zainteresowany... Jakieś deklaracje już nawet składał w sumie, co było nie na miejscu, jak na tak krótki czas.
Zbyt surowo go oceniają?