W trzecim odcinku trzeciego sezonu "Sanatorium miłości" nie zabrakło emocji. Producenci show wymyślają dla kuracjuszy kolejne zadania i zabawy. I tak uczestnicy formatu mogli zaszaleć w spa czy wziąć udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej. Z niezrozumiałych powodów w ostatnim odcinku mieli odbyć też randki z aktorami. Te obserwowała psychoterapeutka, Maria Rotkiel, która opowiadała Marcie Manowskiej, jak jej podopieczni radzą sobie z flirtem.
Aktorzy, którzy "randkowali" z kuracjuszami nie tylko flirtowali, ale też zadawali intymne pytania. I tak Halina została zapytana o to, jakie pocałunki lubi. Kobieta wydawała się nieco speszona, później próbowała obrócić całą sytuację w żart. Psycholożka, Maria Rotkiel, oceniła wówczas, że seniorka jest "zbyt kumpelska i rubaszna". Jednak to nie ta sytuacja najbardziej zapadła w pamięci widzów. Fani programu zwrócili bowiem uwagę na "randkę" Edwarda z młodszą od niego aktorką.
Powiem ci, że wyglądasz zjawisko, podobasz mi się i ja mam poważne zamiary względem ciebie. Jak natomiast ja wypadam? –zaczął kuracjusz.
Psychoterapeutka była zaskoczona jego słowami.
Ja bym uciekła teraz – śmiała się.
Rozmowa została zmontowana tak, że widzowie mogli usłyszeć fragment, w którym Edward poruszył temat seksu.
Między kobietą i mężczyzną, w małżeństwie czy w relacjach damsko-męskich, seks cementuje związek i ja to tak wiem. Jeżeli się mylę, to ja przepraszam - rozmyślał Edward.
Po tych słowach widzowie znów usłyszeli komentarz Rotkiel. Psycholożka nie była już tak entuzjastycznie nastawiona do zachowania uczestnika show.
Budzi we mnie - żadna z osób we mnie tego nie wzbudziła - taki niepokój, że mogłabym zrobić coś, co go zdenerwuje i bym bardzo tego nie chciała - powiedziała.
To nie pierwsza tego typu sytuacja, w której starszy pan przedstawiany jest w negatywnym świetle. Po emisji pierwszego odcinka tej odsłony "Sanatorium miłości" widzowie pisali, że kuracjusz ma trudny charakter i jest despotyczny.