Kiedy gruchnęła wieść, że "Taniec z gwiazdami" pojawi się w Polsacie, miałam obawy, czy stacja Zygmunta Solorza podoła wyzwaniu. Pierwszy odcinek show za nami. Czy Polsat dał radę?
Nigdy nie byłam fanką "Tańca z Gwiazdami". Pierwsze sezony w TVN oglądałam wiedziona zwykłą ciekawością, kolejne z obawami, że znów będę musiała patrzeć na czyjąś nachalnie wypadającą pierś. I znów - nie ukrywam - po prostu ciekawość przyciągnęła mnie przed telewizor w piątek 7 marca. Cóż, dwa lata przerwy zrobiły swoje. Wytrzymałam do końca. Jaki był ten odcinek? Ocenie poddałam: prowadzących, jurorów, gwiazdy, kostiumy i... fun. Oto moja punktacja.
Kategoria 1. Prowadzący, czyli Krzysztof Ibisz i Anna Głogowska.
Kilka razy miałam okazję zza kulis podglądać Krzysztofa Ibisza przy pracy. I zawsze moje wrażenie było takie samo: pełen profesjonalizm. On jest po prostu stworzony do konferansjerki. Próżno oczekiwać, że się pomyli albo nie będzie wiedział, co powiedzieć. Tak było i w 1. odcinku " Tańca z gwiazdami ". Kto oczekiwał, że Ibisz zaliczy jakąś wpadkę, nie doczekał się. Wygląda więc na to, że prezenter, który niedawno ponoć znów odzyskał względy Niny Terentiew, nie ma się o co martwić. Dodatkowy plus za to, że z uśmiechem przyjął przytyk Andrzeja Grabowskiego, który po tańcu panów ocenił: I ciągle jeszcze na tym parkiecie najładniejszy jest Krzysztof Ibisz.
ZOBACZ GALERIĘ Z PIERWSZEGO ODCINKA
Gorzej, co nie zaskakuje, wypadła Anna Głogowska. Momentami trząsł się jej głos, a to - delikatnie rzecz ujmując - było irytujące. Głogowska jest dobrą tancerką, ale prowadząca z niej mało wyrazista. No i ten product placement, kiedy to podziwiając suknię Violetty Arlak, rzuciła niby mimochodem zareklamowała autorkę swojej kreacji:
Muszę powiedzieć Violi Piekut, żeby następnym razem też ubrała mnie na czerwono...
Ogólna ocena: 4/5
Kategoria 2. Gwiazdy - dobór i zachowanie.
Złośliwi mówili, że Polsat do ostatniej chwili negocjował z gwiazdami i że ich dobór może być przypadkowy. Plotki te mogła jednak rozsiewać konkurencja, bo moim zdaniem zestaw okazał się zupełnie trafiony. Na parkiecie, niebanalnie, zobaczyliśmy sześć pań: Natalię Siwiec, Anetę Zając, Klaudię Halejcio, Violettę Arlak, Karolinę Szostak i Joannę Moro. Ta ostatnia (od fałszu w Opolu minęło przecież już ponad pół roku) wygrała pierwszy odcinek. Mnie jednak najbardziej spodobała się Karolina Szostak, która w materiale zajawiającym występ żartowała, że nie jest chuchrem.
Bałam się, że będę mieć drobnego tancerza - przyznała z nieudawanym dystansem.
Natomiast swoją skromnością ujęła mnie Klaudia Halejcio. Młoda aktorka serię pochwał po tańcu podsumowała gratulacjami dla... swojego partnera. Klasa!
Najseksowniej zaprezentowała się rzecz jasna Natalia Siwiec, która - gdy poproszono ją, by zbliżyła się do partnera, przywarła do niego swoim biustem. Ponętnie (w koronkowej sukni) wyglądała też Karolina Szostak. Tej z kolei jurorzy zasugerowali większy dystans od partnera.
Nie wszystkie panie, rzecz jasna, tańczyły perfekcyjnie. Ale przecież jeszcze potrenują ( Pierwszy odcinek "Tańca z gwiazdami" za nami! Z programu odpadła... [RELACJA] ).
Ogólna ocena: 5/5
Kategoria 3. Jurorzy, czyli Iwona Pavlovic, Beata Tyszkiewicz, Michał Malitowski i Andrzej Grabowski.
Co do Iwony Pavlovic i Beaty Tyszkiewicz nie miałam najmniejszych obaw. Wszak to wyjadaczki show. W pierwszym odcinku polsatowskiej wersji "Tańca z gwiazdami" wiernie stosowały chwyty, które do perfekcji opanowały w TVN-ie. Tyszkiewicz, klasa sama w sobie, większość uczestników komplementowała i dawała wysokie noty.
Jest pani nieziemsko ładna i nieziemsko zgrabna. Ten tancerz trochę przeszkadza - skwitowała po tańcu Klaudii Halejcio i Tomasza Barańskiego.
A po występie Dawida Kwiatkowskiego, wyznała:
Panie Dawidzie, skradł pan moje serce.
Pavlovic, nazywana pieszczotliwie Czarną Mambą (to przydomek jeszcze z TVN-u) też trzymała swój poziom. Fakt, że zrzuciła paręnaście kilo oraz, że jest szczęśliwie zakochana nie sprawił, że była mniej oschła. Dla niej niezmiennie liczy się tylko taniec.
Beata zabrała mi jedynkę i dwójkę. No to muszę przyznać trójkę - cynicznie podsumowała taniec Natalii Siwiec.
Mniej złośliwy, ale i zarazem mniej błyskotliwy był Michał Malitowski. Zresztą równie nudnawy był wcześniej w polsatowskim programie "Tylko taniec". Wyłowiłam jeden jego lżejszy tekst o tym, że Joanna Moro ma dość długie kończyny i jej partner powinien ich pilnować. Poza tym do bólu zasadniczy. Jak na konkursie tańca dla zawodowców.
Najlepszym jurorem okazał się dla mnie debiutujący z tej roli Andrzej Grabowski. Aktor wypadł niekiepsko. Już w pierwszym odcinku rzucił parę tekstów, które mają szanse stać się memami. Na przykład: Joanno Moro, po tańcu tym nigdy już nie będziesz zmorą. Albo: "Trudno mi ocenić, bo ja sam nigdy nie tańczyłem walca ani samby". Czy do Natalii Siwiec tuż po krytyce Czarnej Mamby:
Ona pani zazdrości. Ja sam pani zazdroszczę figury, młodości i włosów. Chciałbym mieć takie długie czarne...
Ogólna ocena: 5/5
Kategoria 4. Kostiumy.
Bezapelacyjnie najmocniejsza strona show Polsatu. Bez dziwnych przebieranek, jakie musieliśmy oglądaliśmy w TVN- ie, bez kiczu i tandety. Malwina Wędzikowska (ta sama, która robiła kostiumy do spotu o Soczi Tomka Bagińskiego dla BBC) z powodzeniem mogłaby ubierać tancerzy na światowych zawodach. Owszem, ktoś powie pewnie, że nie podobały mu się cekiny czy kolory. Kwestia gustu. Ale najwyższa jakość stworzonych przez Wędzikowską strojów nie podlega dyskusji. Dziękuję za prawdziwą ucztę dla oczu!
Ogólna ocena: 5/5
Kategoria 5. Fun.
Był, ale nie fanatyczny, bynajmniej. Doceniam to, że nietypowo w pierwszym odcinku zatańczyło sześć pań, a potem były inne atrakcje. W sumie mile zaskakujące. Takie jak np. wspólny taniec pozostałej szóstki uczestników czy znakomity występ Malitowskiego. Na minus - małe napięcie programu, zwłaszcza przy ogłaszaniu wyników. Dzięki suflerowi z reżyserki o sekundy wcześniej wiedzieliśmy, kto jest bezpieczny i to pozbawiło nas gęsiej skórki.
Ogólna ocena: 3/5
W sumie 22/25 punktów. Ale to przecież dopiero pierwszy odcinek. I mam przeczucie, że ten program okaże się hitem stacji. Pani Nino, gratulacje.
ZOBACZ GALERIĘ Z PIERWSZEGO ODCINKA
Angelika Swoboda