Ewa Farna od kilku lat utrzymuje się w czołówce największych gwiazd polskiej estrady. Dodatkowo młoda wokalistka robi jeszcze karierę w Czechach i na Słowacji. Jak na 18-letnią dziewczynę to naprawdę spory sukces. Farna tak szybko stała się sławna, że chyba popularność za bardzo uderzyła jej do głowy. Nasze czytelniczki polowali w Opolu na autograf gwiazdy, ale ona je olała.
Po dość długich oczekiwaniach (ok. 4 godz. ) zobaczyłyśmy Ewę zmierzającą w naszym kierunku i zadowolone zaczęłyśmy wyciągać płyty. Ona gdy tylko nas zobaczyła wróciła się i chwilę po tym wyjechała z terenu festiwalu autem - pisze nasza czytelniczka.
Farna wróciła wieczorem na koncert. Fani nadal czekali.
Cały czas od godziny 10 :00 czekałyśmy na nią. Koło 21.00 zobaczyłyśmy ją już wystrojoną i pomalowaną zmierzającą do szatni . My już podekscytowane zaczęłyśmy ją wołać, żeby do nas podeszła, pokazywać płyty, a ona spojrzała na nas i zaczęła uciekać na 10 cm szpilkach po schodach przed nami (my byliśmy za ogrodzeniem więc i tak byśmy nie podeszli). Potem spotkaliśmy znajomych którzy mówili, że wcześniej też ją spotkali i jakieś małe dzieciaczki chciały od niej autograf. Ona po prostu powiedziała: NIE.
Farna nie chciała rozdawać autografów i rozmawiać z fanami. Nas tam nie było, więc nie osądzamy. Przy okazji tego typu imprez jak Opole często nie ma czasu na spotkania z fanami w trakcie koncertu. Jednak dla chcącego nic trudnego...
Poli